
Złoto na rekordach. Ale gdzie ono jest? Światowe zasoby złota

Cena złota rośnie, jakby miało go zabraknąć. A jaka jest prawda? Wiemy, że zostanie kiedyś wykopany ostatni Bitcoin (tak zakłada algorytm tej najpopularniejszej kryptowaluty), ale czy zostanie kiedyś wydobyta ostatnia uncja złota?
Światowa Rada Złota wylicza, że od początku cywilizacji wydobyto 208 874 ton złota, przy czym 90% pozyskano po 1848 roku. Według danych United States Geological Survey potwierdzone światowe zasoby złota wynoszą obecnie 55000 ton. W historycznie najbogatszym odkrytym złożu (Basenie Witwatersrand RPA), które dostarczyło 50% światowego złota, pozostało obecnie 1 600 ton pozostałych zasobów, a to stanowi już tylko 2,9% globalnych złóż. Australia dysponuje największymi udokumentowanymi zasobami – 9 800 ton to daje 17,8% światowych zasobów, głównie w kopalniach Super Pit i Boddington. Formacja w Nevadzie (Pas Carlin) z 2 700 ton odpowiada za 78% amerykańskiej produkcji i jest to drugie miejsce, jeśli przyjąć za kryterium wielkość złoża (2,9% światowych złóż). Syberyjskie złoża kluczowe dla rosyjskiego eksportu, o zasobach 1 300 ton to 2,4% światowego potencjału. Odkryte w 2024 roku złoże chińskie o szacunkowej zawartości 1000 ton, nie jest kluczowe dla światowych zasobów (1,8%), ale otwiera nowy rozdział eksploatacji złóż położonych poniżej 3000m.
Na tempo eksploatacji złóż wpływ ma logarytmicznie rosnący popyt banków centralnych. Polska, aktywnie zwiększając rezerwy do 359 ton, znalazła się w 2023 roku na 15. miejscu globalnego rankingu. Co bardzo ciekawe, w przypadku naszego kraju, szacunki geologiczne z 2023 roku wskazują na zasoby w granicach 350 ton. Tyle złota ma znajdować się w dolnośląskich złożach. Wygląda więc na to, że to co posiadamy nad ziemia równoważy (z niewielką nadwyżką) to co posiadamy pod ziemią.
Jeśli nawet wykopana zostanie ostatnia uncja złota to pozostanie obrót wtórny. Odzysk złota dostarcza 26% podaży. W 2024 roku było to 1122 ton, z czego 90% pochodziło z przetopu biżuterii. Ciągle mały recykling towarzyszy przemysłowi elektronicznemu. Odzyskuje on jedynie 10% (112 ton), pomimo zawartości od 0,5 do nawet 30 uncji w pojazdach elektrycznych. Nowe technologie (geologiczne modelowanie 3D, biodługowanie) pozwalają eksploatować złoża na dotychczas niedostępnych głębokościach od 3 do 5 km, jak w przypadku kopalni Mponeng w RPA. Mimo to, przy obecnym popycie i braku zmiany tendencji w recyklingu, prognozy Światowej Rady Złota wskazują, że gospodarka światowa może wyczerpać obecne złoża do 2048 roku. Nic dziwnego, że przy obecnych cenach, należy spodziewać się wzrostu nakładów inwestycyjnych na poszukiwanie nowych złóż (wzrost kursu spółek wydobywczych). A polskie złoto na Dolnym Śląsku też cierpliwie czeka…