Rynki akcji na rekordowych wzrostach, ale pojawiają się sygnały ostrzegawcze

06 czerwca 2024

Indeks VIX, który mierzy oczekiwaną zmienność rynku, jest na rekordowo niskim poziomie. Wojna handlowa USA-Chiny i rosnące napięcia geopolityczne mogą stanowić zagrożenie dla dalszych wzrostów. Dużo zmian widać też w cenach surowców. Miedź drożeje ze względu na rosnący popyt ze strony infrastruktury AI. Natomiast powodem wzrostu cen złota i srebra są obawy o inflację i zamrożenie rezerw walutowych Rosji.

AKCJE

Wyłączając ornitologiczne metafory („czarne łabędzie”) - kiedy rynki akcji zaczynają spadać? Jak wydaje się, że akcje mogą tylko rosnąć a pewność i zaufanie do rynku jest na bardzo wysokich poziomach. Taki stan można było wyczuć w końcówce maja. Kilka argumentów za niepokojącym poziomem optymizmu: pierwszy to wskazania indeksu VIX. Indeks ten obrazuje, jakiej zmienności oczekuje rynek na podstawie opcji na S&P500, w skali roku. Obecny bardzo niski poziom (12 pkt.) oznacza oczekiwanie, że zmiana wartości indeksu S&P500 może osiągnąć w rok 12 proc. Kiedy indeks VIX spada naprawdę nisko - tak jak ma to miejsce obecnie - główne indeksy giełdowe mają tendencję do osiągania nowych maksimów, a inwestorzy nie widzą żadnych niebezpieczeństw na horyzoncie. Tak jakby inwestorzy zapominali, że zmienność jest sinusoidą. Po okresach niskiej zmienności – a taki okres mamy teraz - przychodzą okresy wysokiej zmienności… Dla inwestorów zorientowanych na opcje, tak niski poziom VIX oznacza, że ​​te na indeks S&P 500 i wiele jego akcji składowych są wyceniane bez premii za ryzyko... Nieistotne różnice w zmienności opcji kupna i sprzedaży sugerują, że inwestorzy podchodzą bardzo optymistycznie (zbyt optymistycznie?) do akcji. W całej historii niskie odczyty VIX poprzedzały osłabienie akcji, a wysokie odczyty VIX poprzedzały siłę akcji.

W realnej gospodarce, prawie bez echa przeszło zaostrzenie wojny handlowej USA – Chiny. Nowe taryfy celne na samochody elektryczne (z 25% do 100%), półprzewodniki (z 25% do 50%), baterie do aut elektrycznych (z 7,5% do 25%), panele fotowoltaiczne (z 25% na 50%) oraz stal i aluminium (0-7,5% do 25%) robią wrażenie... W walce z inflacją to raczej nie pomoże. W ciemniejszym świetle stawia też perspektywy chińskiej gospodarki.

Przykładem euforycznych nastrojów jest zmiana prognoz w górę. Przykuwa uwagę biała flaga wywieszona przez czołowego niedźwiedzia z Wall Street Mike Wilsona, głównego stratega Morgan Stanley, który podniósł target dla indeksu S&P500 w horyzoncie 12 miesięcy o 20%. Z prognozowanego wcześniej poziomu 4500 do poziomu 5400. Z dużych banków inwestycyjnych niedźwiedzio nastawieni pozostają już tylko analitycy JP Morgan, który nadal utrzymują swój cel dla S&P500 na poziomie 4200 pkt. Większość oczekuje wzrostów. I tak zwykle zmieniają się trendy, albo jak kto woli, zaczynają się długotrwałe korekty nazywane (o zgrozo!) realizacją zysków (bo kto odważy się nazwać je antycypowaniem strat?).

Znane niewiadome, które mogą wywołać panikę wśród tłumu i zwiększyć VIX to raport o zatrudnieniu w sektorze pozarolniczym, który opublikowany zostanie  7 czerwca oraz raport dotyczący indeksu cen towarów i usług konsumenckich z 12 czerwca, który pokrywa się z decyzją Fed w sprawie stóp procentowych (prognoza: bez zmian). Wydarzeniem rynkowym czerwca będzie też split najpopularniejszych akcji na świecie, który dokona się 7 czerwca. Rynkowa wycena Nvidii jest równie kosmiczna jak dynamika jej wyników finansowych. Spółka, która w całym ubiegłym roku obrotowym zarobiła na czysto niespełna 30 mld USD, warta jest ponad 2,38 biliona dolarów (zbliża się wyceną do Apple a potem większy będzie tylko Microsoft). Kapitalizacja Nvidii stanowi 39-krotność jej zeszłorocznych przychodów. To wszystko ma odzwierciedlenie nie tylko w wycenie, ale też w nominalnym kursie akcji, który po wynikach publikowanych w końcówce maja przekroczył z przytupem tysiąc dolarów za sztukę (1148 USD kurs z 30.05). Dlatego zarząd Nvidii postanowił ogłosić split akcji w stosunku 1:10. Kto wie, czy nie otworzy to pola do dalszych wzrostów, na zasadzie większej dostępności dla mniejszych pieniędzy.

OBLIGACJE

Pamiętając kanon, wedle którego obniżki stóp procentowych to szansa na wzrost cen obligacji stałokuponowych - zróbmy mały bilans. W 2024 roku stopy procentowe jak do tej pory obniżyły banki centralne: Szwajcarii, Szwecji, Czech i Węgier, uznając, że uzasadnia to spadek inflacji. Na razie obniżek nie zapowiadają: Rezerwa Federalna USA (choć wycenione instrumentami pochodnymi większe prawdopodobieństwo spadku stóp w końcówce roku istnieje) i Bank Anglii. Bank Japonii będzie raczej podnosił niż obniżał stopy. Kilku członków Europejskiego Banku Centralnego potwierdziło, że obniżki stóp procentowych będą miały miejsce na posiedzeniu w przyszłym tygodniu (6 czerwca), co będzie rozpoczęciem całego procesu łagodzenia polityki monetarnej, wobec ostatniego sukcesu sprowadzenia inflacji w pobliże celu.

W Polsce mamy patową sytuację – inflację w celu (opublikowane dane za maj 2,5% wobec konsensusu 2,8%!). Mimo tego o obniżaniu stóp procentowych mowy nie ma. Kłopotem pozostaje zadłużenie Skarbu Państwa, które na koniec kwietnia 2024 r. wyniosło ok. 1 bln 445,5 mld zł, co oznacza wzrost o 15,2 mld zł, czyli o 1,1 proc. w stosunku do marca br. wynika z szacunkowych danych MF. Jeśli dorzucić do tego maraton wyborczy, to mamy otoczenie w którym trudno będzie o jakieś dobre informacje wspierające cenę obligacji skarbowych.

Pozostaje wiara w nieomylność analityków Goldmana, którzy prognozują, że RPP będzie przymuszona do obniżki umocnieniem złotego i opisanym wyżej procesem dezinflacji. Czy Ktoś z Was pamięta jeszcze "100 konkretów na 100 dni" - zestawu reform, które rząd planował wprowadzić w ciągu pierwszych 100 dni urzędowania…? Trwa festiwal niespełnionych obietnic. Po ważnym z punktu widzenia rynku odstrzeleniu zdjęcia podatku od zysków kapitałowych, dochodzi brak zmiany w kwocie wolnej od podatku. O ile, są to złe informacje dla zarabiających w Polsce młodych przedsiębiorców (doradców PHINANCE😊), o tyle dla finansów publicznych akurat nie najgorsze jeśli nie zbawienna…

SUROWCE

W cyklach koniunkturalnych obserwujemy kolejny krok. Rynek przesunął ciężar inwestycji w stronę surowców. W ramach cyklicznego zegara kolejną ćwiartką po ćwiartce akcyjnej jest właśnie ta surowcowa. Spoglądając na to, co działo się do tej pory na rynku akcji, gdzie były bite kolejne historyczne rekordy, obecnie trudno przejść obojętnie obok tego, co dzieje się na rynku surowców. Tu także, ku wielkiej radości inwestujących od lat, poprzez Phinance, w produkty oparte na złocie, pojawiają się nowe rekordy.

Majowy atak na 2450 USD za uncję, przy rosnących rentownościach obligacji amerykańskich i deprecjacji USD to wydarzenie bez precedensu. Cenę złota pchają do góry dwa rudymentalne zjawiska. Po roku 2008 – a szczególnie w odpowiedzi rządów na covidowy kryzys roku 2020 - pękły wszystkie limity kreacji długu. Konsekwencją jest galopujący wzrost zadłużenia publicznego. To wzbudziło obawę o to, czy rządy i banki centralne krajów Zachodu będą w stanie utrzymać w ryzach inflację bez ryzyka zapaści finansów publicznych. Wiara w utrzymanie względnie niskiego spadku siły nabywczej walut fiat szybko zaczęła się ulatniać. A co ma zabezpieczać przed inflacją? Surowce i bitcoin. Drugie zjawisko wynika z zamrożenia rezerw walutowych Banku Rosji w ramach odwetu za agresję na Ukrainę. Po tym posunięciu władze wielu krajów świata nie mogły nie zadać sobie pytania: kto będzie następny?

A co może zabezpieczyć przed takim „zamrożeniem”? Tak jest! Metale szlachetne. Prym wiedzie Ludowy Bank Chin, który przez 18 miesięcy z rzędu raportował zwiększenie oficjalnych rezerw kruszcowych. Chiny, Indie i Singapur były jednymi z krajów azjatyckich, które zwiększyły swoje zakupy złota w pierwszym kwartale, ze wzrostem odpowiednio o 27,06, 18,51 i 6,57 ton. Nie można bagatelizować transakcji detalicznych. Moda na inwestowanie w złoto w Chinach rozpoczęła się jeszcze w roku ubiegłym, gdy Chińczycy, którzy nie mogą inwestować w kryptowaluty, zaczęli masowo kupować złoto. Także w próbie obrony części wartości swojego dobytku po tąpnięciu na rynku nieruchomości.

Inwestorzy z Chin stoją też za wzrostem ceny srebra. Znalazła się ona na najwyższym poziomie od 11 lat, przebijając 30 USD za uncję. To od razu przywołuje na myśl dwa poprzednie istotne ruchy wzrostowe na srebrze. Pierwszy zryw cen srebra na około 1000% (tysiąc procent) miał miejsce w latach 1977-1980. Drugi zryw miał miejsce po wielkim kryzysie finansowym i wtedy skala wzrostów wyniosła niemal 500%. Obecnie, licząc nawet od Covidu, skala wzrostu ceny srebra to około 150%. Stąd dla części inwestorów ruch ten wydaje się nie być jeszcze wyczerpany i po raz trzeci w historii mogą spoglądać na okolice 50 USD za uncję, gdzie w przeszłości ceny srebra docierały.

Bardzo dobrze wygląda tegoroczny „typ” czyli miedź. Inwestorzy zorientowali się, że oprócz paneli fotowoltaicznych czy samochodów elektrycznych ogromny popyt na ten surowiec może zgłaszać infrastruktura AI. Cena miedzi tym samym pobiła historyczny rekord, pnąc się w górę w ślad za prognozami niedoborów surowca.

notowania obligacji skarbowych

WALUTY

Obecny poziom inflacji oraz stóp procentowych może spowodować, że gospodarka zacznie sobie gorzej radzić. W przypadku strefy euro, gdzie marazm w gospodarce jest dużo bardziej widoczny niż w USA, niższe stopy są pożądane. Rynek wycenia ponad 99% prawdopodobieństwo obniżki stóp procentowych ze strony EBC w przyszły czwartek. Sam EBC sugeruje, że można oczekiwać trzech obniżek stóp procentowych w tym roku. To z kolei oznacza, że bazowy scenariusz zakłada obniżkę w czerwcu, wrześniu oraz grudniu. Wobec niemal pewności obniżek, skąd siła euro? Wydaje się, że poziom EURUSD poniżej poziomu 1,10 odzwierciedla już rzeczone obniżki. Niższy poziom, wejście notowań w przedział 1,06-1,07, musiałoby być uzasadnione dalszym przesunięciem się w czasie amerykańskich obniżek.

Zmniejsza nam się nadwyżka w wymianie z zagranicą, a złoty znów umacnia się wyraźniej, niż w ciągu ostatnich paru tygodni. Jego notowania w najbliższych dniach będą zależeć od nowych danych z USA i jeśli tylko te, będą przynajmniej zgodne z oczekiwaniami, zobaczymy próbę przekroczenia poziomu 4,25 zł na EURPLN. W przypadku dolara ważnym poziomem jest pułap 3,90 zł, który również wydaje się możliwy do osiągnięcia w nadchodzącym miesiącu. Złotemu mocno pomaga proces dezinflacyjny w połączeniu z dysparytetem stóp banków centralnych.

Powiązane artykuły

jak działa cło

Powtórka z podatku zwanego „cło”. Wpływ na inflację i PKB

Temat ceł, za sprawą prezydenta Trumpa, stał się wiodącym w serwisach i portalach nie tylko ekonomicznych. Urzędujący przywódca światowego mocarstwa, niczym biczem z rodeo wziętym, smaga kolejne Państwa cłami. Przypomnijmy sobie zatem, książkowy wpływ cen na najważniejsze parametry gospodarcze, przekładające się przecież na komfort życia w danym państwie. Cła mają znaczący wpływ na poziom inflacji…
Czytaj artykuł
REITy – nowa możliwość inwestowania w nieruchomości

REITy. Nowa możliwość inwestowania w nieruchomości

Wraz z nadziejami na przyśpieszenie prac legislacyjnych, dopuszczających w Polsce inwestowanie w REITy (ang. Real Estate Investment Trust), powinna rosnąć chęć pogłębienia wiedzy na temat tego nowego na polskim rynku instrumentu, dającego nową możliwość inwestycji w ulubiony przez polskich inwestorów sektor: NIERUCHOMOŚCI. Zgodnie z najnowszymi propozycjami, polskie REITy, miałyby możliwość inwestowania zarówno w nieruchomości komercyjne,…
Czytaj artykuł

Vienna Life sfinalizowała zakup pakietu akcji Phinance

Vienna Life Towarzystwo Ubezpieczeń na Życie S.A. Vienna Insurance Group sfinalizowało umowę z Phinance S.A. na zakup 48,82% akcji tej spółki. Po uzyskaniu zgody Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK), transakcja została pomyślnie zakończona, co otwiera nowe możliwości rozwoju dla obu spółek. Dzięki transakcji Vienna Life wzmocni swoją obecność na rynku poprzez m.in. dystrybucję produktów…
Czytaj artykuł
wypłaty dywidend w Polsce - polskie banki

Złote polskie banki. Dywidendy tuż, tuż

Obserwując noworoczny wzrost kursów notowanych na giełdzie banków, naturalnym pytaniem jest to, o powód widowiskowego wzrostu. Rok 2025 może być rekordowym pod kątem wypłat dywidend. Branżą, która podzieli między akcjonariuszy kwoty liczone w miliardach złotych, są banki. Według szacunków, suma dywidend sektora przekroczy 20 mld zł, a średnia stopa dywidendy wyniesie imponujące 8,5 proc. Pod względem DY…
Czytaj artykuł

Inwestycyjne przedwiośnie: powrót Alibaby, amerykańska polityka i rekordowe dywidendy w Polsce

Marzec 2025 przynosi na rynki finansowe mieszankę optymizmu i niepewności, które wpływają na zachowanie inwestorów na całym świecie. Rekordowe wyniki NVIDII, szybki wzrost akcji chińskich gigantów, jak Alibaba, oraz wzrost polskiego WIG20 to tylko niektóre z pozytywnych sygnałów, które podnoszą nastroje na giełdach. Z drugiej strony, niepewność związana z polityką Donalda Trumpa i ryzykiem wojny…
Czytaj artykuł
popyt na złoto, banków centralnych przyszłość rynku złota

Złoto na rekordach. Ale gdzie ono jest? Światowe zasoby złota

Cena złota rośnie, jakby miało go zabraknąć. A jaka jest prawda? Wiemy, że zostanie kiedyś wykopany ostatni Bitcoin (tak zakłada algorytm tej najpopularniejszej kryptowaluty), ale czy zostanie kiedyś wydobyta ostatnia uncja złota? Światowa Rada Złota wylicza, że od początku cywilizacji wydobyto 208 874 ton złota, przy czym 90% pozyskano po 1848 roku. Według danych United…
Czytaj artykuł
niemiecka hossa, złoty w sile i chińskie AI podważające potęgę Nvidii

Giełdowe paradoksy: niemiecka hossa, złoty w sile i chińskie AI podważające potęgę Nvidii

Gdyby akademickie prawidła ekonomii sprawdzały się na giełdzie, inwestowanie byłoby dziecinnie proste. A jednak rynki finansowe po raz kolejny udowadniają, że ich logika bywa przewrotna. Niemiecka giełda bije rekordy, w Polsce złoty rośnie w siłę. Sukces DeepSeek podważa tezę wedle których stworzenie silnych modeli AI wymaga potężnych nakładów na infrastrukturę, co łączyło się w praktyce…
Czytaj artykuł
Amerykańskie obligacje

Amerykańskie obligacje w ogniu przeceny – jak term premium tłumaczy niepokój inwestorów

Wysokie stopy procentowe, rosnące obawy o stabilność finansową Stanów Zjednoczonych i niepewność związana z polityką fiskalną powracającego Donalda Trumpa uderzyły w amerykańskie obligacje skarbowe. W efekcie rentowności na długim końcu krzywej biją rekordy, a premia terminowa (ang. term premium) stała się kluczowym wskaźnikiem odzwierciedlającym wzrost ryzyka i kosztu utrzymania długu długoterminowego. Dlaczego inwestorzy żądają wyższych…
Czytaj artykuł

Zobacz również

Aplikuj
teraz
Bezpłatna
konsultacja