Komentarz rynkowy

Kampania wyborcza kontra wskaźniki ekonomiczne

07 września 2023

Kampania wyborcza trwa w najlepsze a poszczególne kluby wręcz prześcigają się w obietnicach przedwyborczych. Jaki ma to wpływ na złotego i jakie są nastroje gospodarcze na najbliższy czas?

AKCJE

Zapowiadana sierpniowa korekta odbyła się. Jak na skalę wcześniejszych wzrostów, a rosło w sposób nieprzerwany żadnym znaczącym spadkiem od marca, skala zniesienia nie jest duża. Można odnieść wrażenie, że rynek akcji utknął na poziomach z których nie specjalnie ma siłę atakować już teraz zapowiadany na ten rok dla WIG20 poziom 2200-2300 pkt, ale też poniżej 2000 pkt nie chce zejść na dłużej, tak żeby można było zrobić porządne zakupy na zimę. Trudno oczekiwać, w warunkach nadchodzących wyborów i eskalacji obietnic okupionych jak nie inflacją to deficytem budżetowym jakiejś spektakularnej hossy. Impulsem do ewentualnego pogłębienia spadków może być trudna sytuacja w gospodarce. W lipcu niżej od prognoz wypadły zarówno płace, jak i dane z przemysłu. Dynamika wynagrodzeń wyhamowała z 11,9 do 10,4 proc. r/r. Produkcja przemysłowa zamiast nieznacznie podnieść się z -1,1 proc. r/r, spadła do -2,7 proc. r/r. Poważne ostrzeżenie popłynęło z największej europejskiej gospodarki. Opisujący nastroje gospodarcze w Niemczech wskaźnik (IFO) osunął się w sierpniu o 1,6 pkt do 85,7 pkt (z 87,3 pkt w lipcu), bardziej niż zakładano. Jest to już czwarty z kolei spadek odnotowany przez ten indeks, a jego bieżący poziom jest najniższy od sierpnia 2020. Zaskakuje szerokość spadku indeksu oczekiwań – we wszystkich badanych sektorach gospodarki odnotowano pogorszenie nastrojów i ocen własnej sytuacji biznesowej. Jednocześnie w Polsce wchodzimy w cykl obniżania stopy procentowej, najpierw w formie wyborczego prezentu (12-13.09 posiedzenie RPP) a potem… to będzie zależeć od wyników wyborów. Jeśli wygrają prawi i sprawiedliwi rządzący to należy spodziewać się dalszych obniżek. Jeśli wygra opozycja, to skłonność RPP (zdominowanej przez PiS) do kontynuacji obniżek może nie być oczywista. Rudymentalnie obniżki przy wzrostowym PKB (a spadkowe kwartały mamy za sobą) powinny napędzać wzrosty na rynku akcji. Równoważenie się tych czynników (słabsze gospodarcze perspektywy kontra obniżki stóp) to przyczyna, przez którą rynek akcji ugrzązł na oddalonych od maksymalnych, poziomach cenowych. Zupełnie inną retorykę niż polski prowadzi bank centralny USA. Jeśli sprawdzić miałby się scenariusz w którym rynek trzyma się relatywnie mocno do czasu… pierwszej obniżki stóp procentowych, to perspektywa tejże oddaliła się na połowę 2024 roku. Coraz większym kłopotem dla spółek amerykańskich jest rentowność obligacji amerykańskich. Istniała kiedyś taka teoria według której jak rentowność obligacji 10Y zbliża się do 3% to następuje odwrót od akcji. To cóż dopiero powinno się stać ma poziomach 4,5-5%... ?

OBLIGACJE

We wrześniu dokładnie po roku od ostatniej podwyżki, RPP rozpocznie cięcie stóp procentowych. Posiedzenie rady przesunięto na 12-13.09, w ten sposób na miesiąc przed wyborami wejdziemy w cykl obniżek stóp procentowych, co zostanie obwieszczone jako wspaniała, odważna i jedynie słuszna decyzja. Gdyby chcieć wywołać feeryczny efekt, to obniżka powinna wynieść więcej niż zakładane przez rynek 25pkt. I tylko większa obniżka mogła by pozytywnie wpłynąć na cenę obligacji. Problemem bowiem obligacji skarbowych, jest to, że skonsumowały już… cały cykl obniżania stopy. Krótkoterminowo, publikowane 31.07 dane o inflacji mogą rozbudzić nadzieję na zdecydowaną obniżkę stopy i podnieść ceny obligacji. W dłuższym terminie na horyzoncie pojawiają się jednak wyraźne zagrożenia. Wśród nich – opublikowane właśnie założenia budżetowe. Plany fiskalne rządu na 2024 rok są argumentem za wzrostem rentowności obligacji. Projekt zakłada emisję netto krajowych rynkowych SPW na poziomie 154 mld zł, a obligacji zagranicznych na poziomie 38 mld zł. Żeby liczby te zrobiły wrażenie zestawmy je z emisją obligacji w bieżącym roku. 48 mld – to był poziom dla krajowych obligacji i 13 mld zł dla zagranicznych. W 2024 roku zaplanowano więc cztery razy większą podaż w obrębie obligacji krajowych i trzy krotnie większą jeśli chodzi o obligacje zagraniczne. Jeśli podaż jabłek i gruszek będzie trzykrotnie wyższa tej jesieni niż rok temu, to co stanie się z ceną… ? A potrzeby pożyczkowe brutto będą o wiele większe z uwagi na wysokie zapadalności długu w przyszłym roku (420 mld). Innym problemem dla obligacji będzie zakładany deficyt. Rząd przyjął projekt budżetu na 2024 r. z deficytem finansów publicznych 4,5% PKB, czyli ok. 170 mld zł. To wyraźnie więcej niż 3,4% założone w Aktualizacji Programu Konwergencji z kwietnia. W projekcie przewidziano wzrost PKB równy 3% w 2024 r. i 0,9% w 2023 r. a średnią inflację w 2024 r. na poziomie 6,6%. Dochody budżetowe zaplanowano na 684 mld zł, czyli około 13% więcej niż planowane wykonanie w 2023 r wg nowelizacji budżetu. Jest to ambitny plan, biorąc pod uwagę zakładany wzrost nominalnego PKB o ok. 10%. Projekt zakłada wzrost długu publicznego do 54% PKB. Zaskakująco wysoko biorąc pod uwagę poziom deficytu. Ponadto, ponieważ w 2024 r. przywrócone zostaną reguły fiskalne UE, a planowana wielkość deficytu wyraźnie przekracza limit 3%, to taki plan budżetowy rodzi ryzyko nowego napięcia w relacjach z KE. Reasumując – plan budżetowy jest negatywny dla rynku długu ze względu na wysokie potrzeby pożyczkowe i ryzyko związane z procedurą nadmiernego deficytu. Na rynkach bazowych też nie było wesoło. Rentowność dziesięcioletnich papierów skarbowych USA przekraczając 4,35 proc. osiągnęła najwyższy pułap od 16 lat. I to jest… szansa dla polskich obligacji. Każde słabe dane z amerykańskiej gospodarki, będą podsycały nadzieję na koniec cyklu podwyższana stopy i zbijały rekordowe rentowności obligacji.

SUROWCE

Ekonomiści w USA niemal gremialnie stoją na stanowisku, że gospodarkę w USA ominie recesja. „Miękkie lądowanie” stało się terminem odmienianym przez wszystkie przypadki. Używając ekonomicznego terminu, jeśli nie będzie recesji to będzie stagflacja. Powolny wzrost PKB w połączeniu z utrzymującą się inflacją. Historycznie rzecz biorąc w okresach stagflacji ceny surowców inwestycyjnych rosły. Póki co, byliśmy świadkami znacznej eskalacji kosztów konsumpcji, a stopy procentowe, obejmujące wszystko, od kart kredytowych i nowych pojazdów po kredyty hipoteczne, są obecnie dwukrotnie wyższe od długoterminowej średniej. W tych warunkach ceny surowców są raczej na niskich poziomach. Patrząc w perspektywie kilku miesięcy wydaje się prawdopodobne, że Amerykańska Rezerwa Federalna obniży stopy procentowe przed osiągnięciem średniego celu inflacyjnego na poziomie 2%, co doprowadzi FOMC do podniesienia celu do 3%, a to z kolei wymusi przeszacowanie przyszłych oczekiwań inflacyjnych, a wraz z tym obniżenie realnych rentowności wspierających towary. Tradycyjne towary takie jak złoto i srebro są postrzegane jako zabezpieczenie przed inflacją. Ponieważ inflacja obniża wartość papierowej waluty, aktywa materialne, w szczególności metale szlachetne, często zachowują swoją wartość dzięki rosnącemu popytowi i cenom. W warunkach stagflacji, gdy standardowe aktywa finansowe, takie jak akcje, mogą osiągać gorsze wyniki, inwestorzy często starają się zdywersyfikować swoje aktywa. Surowce oferują klasę aktywów o minimalnej korelacji, potencjalnie poprawiając wyniki portfela. Banki centralne mogą niechętnie podnosić stopy procentowe w warunkach stagflacji w obawie przed dalszym hamowaniem wzrostu gospodarczego. Co więcej, słabszy dolar (po zakładanych obniżkach stóp procentowych) może sprawić, że towary denominowane w amerykańskiej walucie staną się bardziej przystępne dla nabywców nieposiadających dolara, potencjalnie zwiększając popyt i ceny. W innej bardziej krótkoterminowej perspektywie i na innym rynku inwestorzy wyceniają wzrostem ceny ropy, spadek zapasów, które zmniejszyły się w ostatnim tygodniu sierpnia aż o 11,5 mln baryłek. To już 6. tydzień ze spadkiem zapasów ropy w USA w ciągu ostatnich dwóch miesięcy. Jako przyczynę wzrostu cen podaje się też sytuację polityczną w… Gabonie (producent). W wyborach prezydenckich na trzecią kadencję wybrano tą samą osobę co spowodowało wojskową rebelię. Trzecia kadencja. Czyż nie brzmi znajomo…?

WALUTY

Wzrost rentowności amerykańskich obligacji skarbowych odpychał w sierpniu od walut rynków wschodzących, a sprzyjał amerykańskiemu dolarowi. Rosnące prawdopodobieństwo jeszcze jednej podwyżki w USA aprecjonowało amerykańską walutę. Po wystąpieniu Powella w Jackson Hole szanse na podwyżkę stóp procentowych o 25 punktów bazowych we wrześniu wzrosły ponad dwukrotnie, do 21,5%. Szanse na dodatkową podwyżkę stóp procentowych w tym roku osiągnęły najwyższy poziom od 2 miesięcy i są na poziomie 52,1%. Obniżki stóp nie powinny rozpocząć się do czerwca 2024 r. Szef Fed zasugerował, że dalsze podwyżki stóp mogą być konieczne, ale zacieśnianie będzie postępować w ostrożny sposób. Jeśli gospodarka nie będzie hamować, to w celu oponowania inflacji może być konieczna podwyżka w listopadzie. Tylko wyraźnie złe dane z amerykańskiej gospodarki sugerujące, że stopy już nie urosną a pozostaną w obecnym przedziale 5,25-5,50 proc. mogły by osłabić amerykańską walutę. Większość anglojęzycznych ekonomistów stoi na stanowisku, że do recesji w amerykańskiej gospodarce nie dojdzie, więc ryzyko osłabienia się dolara nie jest w nadchodzącym miesiącu zbyt duże. Zagrożeń dla złotówki za to nie brakuje. Plany budżetowe (opisane przy obligacjach), wejście w cykl obniżania stopy procentowej przy niezmienionych stopach w USA, eskalacja wyborczych obietnic. Historycznie perspektywa wyborów nie sprzyjała notowaniom złotówki. Dopóki kampania oscyluje wokół ustawy o uboju zwierząt dopóty nie szkodzi ona walucie, ale jak zaczną wybrzmiewać kolejne kosztujące miliardy obietnice, możemy mieć problem. Niestety dla notowań złotego, żadna siła polityczna nie ma na afiszu wejścia do strefy EURO, więc o aprecjację będzie w okresie wyborczym bardzo, bardzo ciężko.

Powiązane artykuły

jak działa cło

Powtórka z podatku zwanego „cło”. Wpływ na inflację i PKB

Temat ceł, za sprawą prezydenta Trumpa, stał się wiodącym w serwisach i portalach nie tylko ekonomicznych. Urzędujący przywódca światowego mocarstwa, niczym biczem z rodeo wziętym, smaga kolejne Państwa cłami. Przypomnijmy sobie zatem, książkowy wpływ cen na najważniejsze parametry gospodarcze, przekładające się przecież na komfort życia w danym państwie. Cła mają znaczący wpływ na poziom inflacji…
Czytaj artykuł
REITy – nowa możliwość inwestowania w nieruchomości

REITy. Nowa możliwość inwestowania w nieruchomości

Wraz z nadziejami na przyśpieszenie prac legislacyjnych, dopuszczających w Polsce inwestowanie w REITy (ang. Real Estate Investment Trust), powinna rosnąć chęć pogłębienia wiedzy na temat tego nowego na polskim rynku instrumentu, dającego nową możliwość inwestycji w ulubiony przez polskich inwestorów sektor: NIERUCHOMOŚCI. Zgodnie z najnowszymi propozycjami, polskie REITy, miałyby możliwość inwestowania zarówno w nieruchomości komercyjne,…
Czytaj artykuł

Vienna Life sfinalizowała zakup pakietu akcji Phinance

Vienna Life Towarzystwo Ubezpieczeń na Życie S.A. Vienna Insurance Group sfinalizowało umowę z Phinance S.A. na zakup 48,82% akcji tej spółki. Po uzyskaniu zgody Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK), transakcja została pomyślnie zakończona, co otwiera nowe możliwości rozwoju dla obu spółek. Dzięki transakcji Vienna Life wzmocni swoją obecność na rynku poprzez m.in. dystrybucję produktów…
Czytaj artykuł
wypłaty dywidend w Polsce - polskie banki

Złote polskie banki. Dywidendy tuż, tuż

Obserwując noworoczny wzrost kursów notowanych na giełdzie banków, naturalnym pytaniem jest to, o powód widowiskowego wzrostu. Rok 2025 może być rekordowym pod kątem wypłat dywidend. Branżą, która podzieli między akcjonariuszy kwoty liczone w miliardach złotych, są banki. Według szacunków, suma dywidend sektora przekroczy 20 mld zł, a średnia stopa dywidendy wyniesie imponujące 8,5 proc. Pod względem DY…
Czytaj artykuł

Inwestycyjne przedwiośnie: powrót Alibaby, amerykańska polityka i rekordowe dywidendy w Polsce

Marzec 2025 przynosi na rynki finansowe mieszankę optymizmu i niepewności, które wpływają na zachowanie inwestorów na całym świecie. Rekordowe wyniki NVIDII, szybki wzrost akcji chińskich gigantów, jak Alibaba, oraz wzrost polskiego WIG20 to tylko niektóre z pozytywnych sygnałów, które podnoszą nastroje na giełdach. Z drugiej strony, niepewność związana z polityką Donalda Trumpa i ryzykiem wojny…
Czytaj artykuł
popyt na złoto, banków centralnych przyszłość rynku złota

Złoto na rekordach. Ale gdzie ono jest? Światowe zasoby złota

Cena złota rośnie, jakby miało go zabraknąć. A jaka jest prawda? Wiemy, że zostanie kiedyś wykopany ostatni Bitcoin (tak zakłada algorytm tej najpopularniejszej kryptowaluty), ale czy zostanie kiedyś wydobyta ostatnia uncja złota? Światowa Rada Złota wylicza, że od początku cywilizacji wydobyto 208 874 ton złota, przy czym 90% pozyskano po 1848 roku. Według danych United…
Czytaj artykuł
niemiecka hossa, złoty w sile i chińskie AI podważające potęgę Nvidii

Giełdowe paradoksy: niemiecka hossa, złoty w sile i chińskie AI podważające potęgę Nvidii

Gdyby akademickie prawidła ekonomii sprawdzały się na giełdzie, inwestowanie byłoby dziecinnie proste. A jednak rynki finansowe po raz kolejny udowadniają, że ich logika bywa przewrotna. Niemiecka giełda bije rekordy, w Polsce złoty rośnie w siłę. Sukces DeepSeek podważa tezę wedle których stworzenie silnych modeli AI wymaga potężnych nakładów na infrastrukturę, co łączyło się w praktyce…
Czytaj artykuł
Amerykańskie obligacje

Amerykańskie obligacje w ogniu przeceny – jak term premium tłumaczy niepokój inwestorów

Wysokie stopy procentowe, rosnące obawy o stabilność finansową Stanów Zjednoczonych i niepewność związana z polityką fiskalną powracającego Donalda Trumpa uderzyły w amerykańskie obligacje skarbowe. W efekcie rentowności na długim końcu krzywej biją rekordy, a premia terminowa (ang. term premium) stała się kluczowym wskaźnikiem odzwierciedlającym wzrost ryzyka i kosztu utrzymania długu długoterminowego. Dlaczego inwestorzy żądają wyższych…
Czytaj artykuł

Zobacz również

Aplikuj
teraz
Bezpłatna
konsultacja