Iluzja bezpieczeństwa: Pułapka niedoubezpieczenia w dobie inflacji kosztów budowlanych

28 listopada 2025

W świadomości przeciętnego ubezpieczonego polisa majątkowa jest produktem statycznym – raz zawarta umowa ma chronić dom, mieszkanie lub majątek firmy przez lata, często odnawiana automatycznie na tych samych warunkach. Jako praktyk rynku ubezpieczeniowego obserwuję jednak niebezpieczny trend, który sprawia, że owo poczucie bezpieczeństwa staje się iluzoryczne. Mowa o zjawisku niedoubezpieczenia, które w zderzeniu z drastycznym wzrostem kosztów materiałów budowlanych i robocizny, staje się największym zagrożeniem dla majątku moich klientów zarówno tych indywidualnych jak i firmowych.

Problem niedoubezpieczenia pojawia się w momencie, gdy zadeklarowana w polisie suma ubezpieczenia jest niższa niż faktyczna wartość nieruchomości. W ostatnich latach, przy dwucyfrowej inflacji, ceny usług remontowych i materiałów poszybowały w górę. Dom, którego wybudowanie w 2019 roku kosztowało 500 tysięcy złotych, dziś może wymagać nakładów rzędu 800 tysięcy złotych, aby przywrócić go do stanu sprzed szkody. Jeśli klient przy wznowieniu polisy nie zaktualizował sumy ubezpieczenia (pozostając przy starych 500 tysiącach), wpada w spiralę finansowego ryzyka, z której często nie zdaje sobie sprawy aż do momentu wystąpienia szkody.

Niedoubezpieczenie ukazuje swoje najbrutalniejsze oblicze przy szkodach całkowitych, czego bolesnym przykładem były głośne pożary budynków wielorodzinnych i szeregowców, takie jak ten w podwarszawskich Ząbkach. W takich momentach, gdy ogień trawi dorobek życia wielu rodzin jednocześnie, często okazuje się, że polisy były zawierane jedynie „pod kredyt” – na wysokość zadłużenia w banku, a nie na pełną wartość odtworzeniową nieruchomości. Skutek jest dramatyczny: ubezpieczyciel spłaca hipotekę, ale poszkodowani zostają bez dachu nad głową i bez środków na zakup nowego mieszkania.

W ubezpieczeniach majątku firmowego stosowany powszechnie jest mechanizm „zasady proporcji”. Jest to bezlitosny schemat: jeśli ubezpieczyłeś magazyn, biuro itp. tylko na 60% ich rzeczywistej wartości odtworzeniowej, ubezpieczyciel ma prawo wypłacić tylko 60% kwoty odszkodowania – nawet jeśli szkoda jest niewielka i mieści się w sumie ubezpieczenia. Oznacza to, że przy szkodzie wycenionej na 50 tysięcy złotych, klient otrzyma jedynie 30 tysięcy, resztę musząc pokryć z własnej kieszeni.

Dlaczego tak wielu klientów wpada w tę pułapkę?

Wynika to z mylenia wartości rynkowej (za ile mogę sprzedać dom) z wartością odtworzeniową (ile kosztuje odbudowa murów w tych samych technologiach). W ubezpieczeniach majątkowych, kluczowa jest ta druga. Rynek nieruchomości może spowolnić, ale koszty takie jak ceny styropianu, stali czy roboczogodziny ekipy budowlanej rzadko spadają.

Rolą doradcy z prawdziwego zdarzenia w dzisiejszych czasach nie jest więc tylko sprzedaż polisy, ale edukacja na temat realnej wyceny mienia. Kluczem do uniknięcia rozczarowania jest regularna, coroczna waloryzacja sumy ubezpieczenia do aktualnych realiów rynkowych. Tylko takie działanie gwarantuje, że w przypadku realnej szkody, o których tak często słyszymy w telewizji lub czytamy artykuły w Internecie, ubezpieczenie spełni swoją podstawową funkcję – przywróci stan majątkowy sprzed szkody, a nie tylko wypłaci symboliczną rekompensatę.

W świecie rosnących cen, „stara polisa” jest często polisą bezwartościową.

Zuzanna Posturzyńska, doradca finansowy z biura Phinance S.A. Warszawa IV

Powiązane artykuły

Ubezpieczenia dla młodych kierowców — kara czy potrzeba?

Wysokie składki ubezpieczeniowe dla młodych kierowców od dawna są tematem sporów, czy nawet frustracji. Dla wielu osób pierwsza wycena OC po uzyskaniu prawa jazdy bywa szokiem. Składka potrafi być kilkukrotnie wyższa niż w przypadku bardziej doświadczonych kierowców. Pojawia się więc pytanie, czy to sprawiedliwe? Czy rzeczywiście chodzi o racjonalną ocenę ryzyka, czy raczej o nieproporcjonalną…
Czytaj artykuł

Gospodarka w równowadze. Wesołych Świąt!

Ostatni miesiąc w roku to czas podsumowań. W analizach i komentarzach ekonomicznych furorę robi termin „złotowłosa gospodarka”. I wcale nie chodzi o hossę na złocie, ani o strzał w dziesiątkę jakim było zbudowanie przez bank centralny rezerw w tym szlachetnym kruszcu. „Goldilocks” (bohaterka brytyjskiej bajki) trafia do domku zamieszkałego przez trzy misie. Ponieważ miłych tych…
Czytaj artykuł

Rynek finansowy u progu 2026: Gospodarka rozpędzona, stopy w dół, surowce na zakręcie

Na rynku surowców złoto wciąż błyszczy, choć rekordowe odkrycia w Chinach mogą zmienić globalny układ sił. Złoty pozostaje stabilny, wspierany osłabieniem dolara. AKCJE Napisanie komentarza ekonomicznego wcale nie jest proste. Jeśli przytoczy się zbyt wiele suchych danych, a mało liryki, możemy znudzić czytelnika. Jeśli przeszarżuje się z kwiecistymi metaforami, odbiorca może być niezadowolony, ze względu…
Czytaj artykuł

Iluzja bezpieczeństwa: Pułapka niedoubezpieczenia w dobie inflacji kosztów budowlanych

W świadomości przeciętnego ubezpieczonego polisa majątkowa jest produktem statycznym – raz zawarta umowa ma chronić dom, mieszkanie lub majątek firmy przez lata, często odnawiana automatycznie na tych samych warunkach. Jako praktyk rynku ubezpieczeniowego obserwuję jednak niebezpieczny trend, który sprawia, że owo poczucie bezpieczeństwa staje się iluzoryczne. Mowa o zjawisku niedoubezpieczenia, które w zderzeniu z drastycznym…
Czytaj artykuł
Dlaczego warto dzielić mieszkania na mniejsze jednostki?

Dlaczego warto dzielić mieszkania na mniejsze jednostki?

Podział mieszkania na dwie lub więcej mniejszych jednostek, takich jak mikrokawalerki, staje się coraz częstszym zjawiskiem w dużych miastach, w których rośnie zapotrzebowanie na kompaktowe i przystępne cenowo lokale. Pozwala to zwiększyć miesięczny dochód z najmu oraz uzyskać wyższą roczną stopę zwrotu z inwestycji. Większy potencjał wynajmu, mniejsze ryzyko – analiza rozwiązania na przykładzie krakowskiego…
Czytaj artykuł

Kij o dwóch końcach. Obligacje korporacyjne jako metoda pozyskania i ulokowania kapitału

Nieudana emisja akcji spółki SMYK, obrazująca wielką słabość polskiego rynku pierwotnego akcji, każe zastanowić się, gdzie jeśli nie poprzez emisję akcji, przedsiębiorcy szukają finansowania? Klasycznie spółki mają trzy podstawowe możliwości pozyskania kapitału. Kredyt bankowy, emisję akcji i emisję obligacji. Nie można nie zauważyć, że w przeciwieństwie do rynku akcji, rynek obligacji korporacyjnych jako miejsce pozyskania…
Czytaj artykuł

Depozyty gospodarstw domowych. Tort do podziału

Od początku roku stopy procentowe NBP spadły aż o 150pb. Serwisy informacyjne zaroiły się naturalną konstatacją o mniejszych ratach kredytowych. Niewiele znajdziemy jednak w informacjach utyskiwania nad zmniejszającym się oprocentowaniem depozytów. Jak ważne dla rynku kapitałowego są spadające stopy zwrotu z depozytów bankowych, pokazywały nam ostatnie hossy giełdowe. Deponenci mogą godzić się na szybko spadające…
Czytaj artykuł

Rekordowy WIG, rekordowa Nvidia. Światowe rynki w fazie euforii, Polska wraca do gry

Warszawska giełda znów przyciąga zagraniczny kapitał – po okresie niepewności WIG przebił granicę 113 tysięcy punktów, ustanawiając nowy rekord. Globalnie trwa giełdowy spektakl – kapitalizacja Nvidii przekracza rozmiary gospodarki Niemiec. W tle Fed łagodzi politykę, złoto błyszczy jak nigdy, a polski złoty zaskakuje stabilnością mimo globalnych turbulencji. AKCJE Nawoływanie z poprzedniego komentarza o powrót kapitału…
Czytaj artykuł

Zobacz również

Aplikuj
teraz
Bezpłatna
konsultacja