Ubezpieczenia dla młodych kierowców — kara czy potrzeba?
Wysokie składki ubezpieczeniowe dla młodych kierowców od dawna są tematem sporów, czy nawet frustracji. Dla wielu osób pierwsza wycena OC po uzyskaniu prawa jazdy bywa szokiem. Składka potrafi być kilkukrotnie wyższa niż w przypadku bardziej doświadczonych kierowców. Pojawia się więc pytanie, czy to sprawiedliwe? Czy rzeczywiście chodzi o racjonalną ocenę ryzyka, czy raczej o nieproporcjonalną karę za wiek?
Aby odpowiedzieć na to pytanie, trzeba zrozumieć fundamenty ubezpieczeń komunikacyjnych. Ubezpieczyciel nie ustala składki na podstawie sympatii czy uprzedzeń, ale twardych danych. Statystyki wypadków jasno pokazują, że osoby w wieku 18–26 lat powodują znacząco więcej szkód. Połączenie braku doświadczenia, większej skłonności do ryzyka i nieopanowanych jeszcze nawyków za kierownicą sprawia, że młody kierowca jest bardziej narażony na kolizję. W efekcie składka jest wysoka, bo musi pokrywać przewidywane ryzyko.
Jednocześnie nie można ignorować perspektywy samych młodych kierowców. Dla wielu z nich samochód to nie luksus, ale konieczność. W takiej sytuacji wysoka składka staje się barierą finansową, a nawet może opóźniać wejście w dorosłość. Dlatego coraz więcej towarzystw szuka narzędzi, które pozwolą na bardziej indywidualne podejście. Dobrym przykładem jest telematyka czyli aplikacje lub urządzenia rejestrujące styl jazdy. Jeśli młody kierowca jeździ ostrożnie, hamuje płynnie i przestrzega przepisów, składka może realnie spaść, nawet o kilkadziesiąt procent.
Innym rozwiązaniem jest współwłasność pojazdu z bardziej doświadczonym kierowcą, rodzicem lub partnerem. Dzięki temu młody kierowca zaczyna budować historię ubezpieczeniową i może szybciej skorzystać ze zniżek. Choć budzi to pewne kontrowersje, w praktyce bywa jedyną szansą, by w pierwszych latach jazdy nie przepłacać za OC.
Czy więc wysokie składki są karą? Raczej nie. To konsekwencja statystyk i sposób na utrzymanie systemu ubezpieczeń w równowadze. Jednocześnie rynek ubezpieczeniowy coraz lepiej rozumie potrzeby młodych kierowców i oferuje narzędzia, które pozwalają im przejąć odpowiedzialność za własny poziom ryzyka. Ostatecznie ubezpieczenia pełnią funkcję ochronną, mają finansowo amortyzować skutki błędów, które początkującym kierowcom zdarzają się częściej. A jeśli odpowiedzialne zachowanie za kierownicą skutkuje niższą składką, to trudno o bardziej praktyczną lekcję dorosłości.
Jan Tulikowski, doradca finansowy Phinance S.A.