Ostatni miesiąc w roku to czas podsumowań. W analizach i komentarzach ekonomicznych furorę robi termin „złotowłosa gospodarka”. I wcale nie chodzi o hossę na złocie, ani o strzał w dziesiątkę jakim było zbudowanie przez bank centralny rezerw w tym szlachetnym kruszcu. „Goldilocks” (bohaterka brytyjskiej bajki) trafia do domku zamieszkałego przez trzy misie. Ponieważ miłych tych zwierząt nie ma w domu, sprawdza, która z trzech porcji owsianki jest najsmaczniejsza, które krzesło i które łóżko najwygodniejsze. Wybiera wcale nie wariant przesycony ale optymalny, taki „w sam raz”!
Polska gospodarka rośnie najszybciej od trzech lat. Najświeższe dane GUS wskazują, że w trzecim kwartale tego roku nasz PKB zwiększył się o 3,7 proc. rok do roku. Przyspieszenie jest wyraźne - w poprzednim, drugim kwartale było 3,3 proc., a w pierwszym 3,2 proc. Czwórkę z przodu możemy zobaczyć w ostatnim kwartale tego roku. A przyszły rok według niektórych (Pekao SA) cały może zamknąć się wzrostem PKB na poziomie 4 proc. Polska gospodarka ze swoim przyspieszeniem jest po prostu THE BEST.
Co prawda Irlandia odnotowała szybszy wzrost PKB, tyle że nie odzwierciedla on tego co dzieje się w tamtejszej gospodarce. Irlandzkie odczyty napędzają bowiem amerykańskie wielkie firmy technologiczne, traktujące ten kraj jako swego rodzaju raj podatkowy. To tam mają swoje europejskie centrale, w których się rozliczają, korzystając z niskich podatków korporacyjnych. Ponieważ Irlandia to gospodarka relatywnie niewielka, jej dynamika podlega silnym wahaniom odzwierciedlającym kondycję big techów w danym kwartale.
W trzecim PKB Irlandii urósł o 12,3 proc. rok do roku. Ze swoim 3,7-procentowym wzrostem Polska bije na głowę średnią unijną (+1,6 proc.) i odczyt dla samej strefy euro (+1,4 proc.). Co bardzo ważne ruszają inwestycje, które w III kwartale wyraźnie wzrosły (7,1%). Spektakularnie spadająca inflacja przy stabilnym rynku pracy dopełnia ten sielankowy obraz. Prognozy rynkowe przewidują wartość od 2,7proc. do 3,0 proc. w przyszłym roku.

Co zatem przyniesie 2026 rok? PKB będzie nam rosnąć, ale nie tylko nie pójdzie za tym wzrost inflacji ale wręcz jej spadek. Trudno o sytuację korzystniejszą także z punktu widzenia konsumentów, szczególnie przy wciąż stabilnym rynku pracy oraz spadających stopach procentowych. I taka właśnie wydaje się polska gospodarka. Nie za zimna, nie za gorąca, nie przegrzewa się, ani nie zwalnia. No po prostu idealnie. Wesołych Świąt!