Rynki finansowe 2024 – lekcje z przeszłości i perspektywy na 2025 rok

09 stycznia 2025

Miniony rok był pełen wyzwań i zaskoczeń dla inwestorów na rynkach finansowych. Polska giełda, obligacje skarbowe zanotowały rozczarowujące wyniki, a rynek surowców zdominowały rekordowe ceny kakao i kawy. Tymczasem złoty, mimo turbulencji, zakończył rok w relatywnie dobrej kondycji.

Przed nami rok 2025, który niesie zarówno szanse, jak i ryzyka. Czy polski rynek kapitałowy odzyska wigor, a giełda skorzysta na poprawie globalnych nastrojów? Czy złoty utrzyma swoją siłę wobec zmieniających się fundamentów gospodarczych? W artykule znajdziesz szczegółową analizę i prognozy dla akcji, obligacji, surowców i walut.

AKCJE

Coś słabo rok temu musieliśmy śpiewać finałową na prawie każdej polskiej Pasterce kolędę z błagalną strofką „[…] Błogosław Ojczyznę miłą! W dobrych radach w dobrym bycie wspieraj jej siłę Swą siłą…” Przynajmniej w odniesieniu do polskiego rynku kapitałowego nie zadziałało…Był on słaby jak wigilijny barszczyk (nie chodzi oczywiście o walory smakowe a o jego zawartość kaloryczną), a Ci którzy piszą w rocznych podsumowaniach o „dobrym roku”, jedli być może karpia smażonego na oleju zawierającym inne niż zwyczajowo substancje. Daje do myślenia finałowa sesja ostatniego pełnego tygodnia na rynku warszawskim. Rozbierzmy ją na czynniki pierwsze i spuentujmy!

Przebiegała ona w cieniu rozliczenia grudniowej serii kontraktów terminowych na WIG20. Efektem sesji podporządkowanej rozliczeniu pochodnej był klasyczny podział aktywności rynku na kilka godzin sennych i skokowe podniesienie obrotu w finałowej godzinie sesji. Około 70 procent z 2 mld złotych zebranych w WIG20 zostało zagrane w ostatnich 60 minutach sesji i na końcowym fixingu, a więc w czasie decydującym o cenie rozliczenia kontraktów terminowych na WIG20. W trakcie dnia polski rynek zdołał powielać ruchy rynków bazowych i nawet odpowiedzieć na lepsze od oczekiwań odczyty inflacji w USA, które osłabiły dolara i ożywiły popyt na rynkach bazowych operujących w cieniu posiedzenia FOMC. Ostatnia godzina jednak to zepchnięcie indeksu WIG20 o 1,13 procent, które przełożyło się na spadek w perspektywie tygodniowej o 3,20 procent a rocznej to już ponad 6 procent spadku. Konkludując: jak na dłoni widać było kto obstawiał spadki na polskiej giełdzie.

ZAGRANICA stoi za słabością notowań polskich akcji. Amerykanie postanowili zarobić w Polsce na spadkach i zrealizowali swój plan. Można mieć nadzieję, że część tych decyzji była podszyta geopolityką, a za tezą tą przemawiają sesje po wyborach prezydenckich w USA. Musimy mieć świadomość tego, że dla wielu inwestorów zagranicznych Polska, nie jest kluczowym rynkiem do inwestycji i jest to eufemizm. Rynki zagraniczne nie dość, że na początku roku 2024 były wysoko, to jeszcze wzrosły, bijąc w wielu wypadkach historyczne rekordy. Efekt jest taki, że dyskonto polskich indeksów wynosi kilkadziesiąt procent, w zależności od tego na co patrzymy - czy na historyczne średnie, czy porównujemy się do innych rynków wschodzących.

Szukając szans na 2025 rok, załóżmy, że kilkudziesięcioprocentowe dyskonto polskiej giełdy to efekt geopolityki. Jeśli tak, to zakończenie konfliktu na Ukrainie miałoby pozytywny wpływ na nastroje na rynku w Polsce. Gdyby doszło do zawarcia jakiegokolwiek rozejmu/końca wojny w 2025 roku, nawet na warunkach takich, które trzy lata temu wydawały się dla NATO nieakceptowalne (Rosja zostaje na tych terenach, które zagarnęła), rynek polski jest w stanie dyskonto to zniwelować, a wtedy wzrost WIG do 110-120 tys. jest realny. Tyle szukając szans egzogenicznie. Endogenicznie wygranym roku nadchodzącego mogą być znów banki. Uwzględniając wkład prezesa NBP dla konsystencji polskiej sceny kabaretowej, załóżmy, że Rada Polityki Pieniężnej nie obniży stóp procentowych przynajmniej w pierwszej części 2025 roku. To tworzy doskonałe środowisko dla sektora bankowego, tym bardziej, że skala odpisów na kredyty frankowe w 2025 roku prawdopodobnie będzie mniejsza. Inny typ: spółki konsumenckie będą w stanie poprawiać wyniki. Kolejnym argumentem jest kondycja polskiej gospodarki. Wierzę w jej wzrost nawet wbrew zapaści koniunktury u naszych partnerów handlowych. Wprawdzie dynamika PKB w dobiegającym końca roku nie przekroczy zapewne 3 proc., ale w 2025 r. tempo wzrostu powinno przyspieszyć do blisko 4 proc. r/r. Poprawi się również jego struktura.

Do odbicia konsumpcji, na której barkach spoczywało tegoroczne odbicie, powinny dołączyć także inwestycje. Sumarycznie EPS dla spółek z WIG powinien się poprawić o 5-10 proc. Patrząc na sytuację gospodarczą, fundamentalną makro, czy spółek, wydaje się, że Polska wygląda atrakcyjnie. Jest tanio i naprawdę niewiele potrzeba kapitału, żeby naszą giełdę dźwignąć. Czego bardzo serdecznie życzę w nowym, mam nadzieję dużo lepszym dla polskiego rynku akcji, roku!

OBLIGACJE

2024 rok to prawdziwy rollercoaster dla tej klasy aktywów. Wchodziliśmy w niego z powszechnym przekonaniem o głębokich cięciach stóp w USA, które rozpocząć miały się w marcu. Seria danych o inflacji, która nie spadała w oczekiwanym tempie i danych głównie z rynku pracy, podbijających oczekiwania inflacyjne, przesunęła wejście w cykl aż na wrzesień. Rok kończymy 100pb niżej, ale z grudniowym jastrzębim zaśpiewem FEDu. Warto zwrócić uwagę na fakt, że mimo iż w ostatnich 3 miesiącach obniżono w USA stopy procentowe o wspomniane 100pb, to mniej więcej o tyle samo w tym samym czasie… wzrosły rentowności dziesięcioletnich obligacji rządu USA. Oj, bolesna okazała się zatem wiara w szybkie i jeszcze mocniejsze luzowanie polityki pieniężnej. Aktualnie szanse na kolejną obniżkę stóp procentowych w USA na posiedzeniu FOMC w styczniu są oceniane na 10%. A zatem po ostatnim posiedzeniu i bardziej "jastrzębiej" retoryce inwestorzy są zgodni co do braku zmian stóp procentowych w najbliższych czasie. Zakładając jednak, że poziom docelowy na rok 2025 jest te 50pb niżej (3,75-4,00) to szanse na spadki rentowności w 2025 roku wciąż istnieją. Pytaniem otwartym a zarazem najważniejszą niewiadomą pozostaje, ile do inflacyjnego pieca dołoży polityka Trumpa.

Gdy rok temu wskazywałem na obligacje korporacyjne jako typ na rok 2024 (średnia stopa zwrotu z funduszy polskich papierów dłużnych korporacyjnych za 2024 rok  to 7%), odbierałem pomruki niezadowolenia. W oczach wielu zarządzających funduszami (w tym tych z największymi aktywami) obligacje skarbowe miały być lepsze, a paliwem miały być obniżki stóp. Które owszem wystąpiły, tyle że… nie w Polsce. Nastawienie RPP kontrastuje zdecydowanie z poczynaniami innych banków centralnych naszego regionu, które zdecydowanie poluzowały politykę w minionych kwartałach. Czeskie władze monetarne ścięły główną stopę z 7 do 4 proc., a węgierskie koszt pieniądza zmniejszyły o połowę, pikując z poziomu 13 proc.  W grudniu prezes NBP, profesor Adam Glapiński, ze słodką jak piernik świętokrzyski miną, przekreślił wcześniejsze sugestie, że obniżki kosztu pieniądza mogą zostać wznowione w marcu lub kwietniu. W myśl ostatnich wypowiedzi cięcie stopy referencyjnej z poziomu 5,75 proc. nie nastąpi wcześniej niż w październiku.

Do tego dochodzi tragiczna polityka fiskalna rządu, z dziurawym budżetem na czele. A wystąpienia Ministra finansów, który już dawno zapomniał o swojej rzekomej determinacji w sprowadzeniu rentowności długu do poziomu 4% (obecnie to 5,9%!), zaczynają dorównywać wydawałoby się niedoścignionemu pierwszemu wśród finansistów stand-uperowi. Jedyna szansa dla obligacji skarbowych, po sumarycznie fatalnym roku 2024 (średnia stopa zwrotu funduszy w kategorii skarbowe długoterminowe to zaledwie 2,91%!), to ewentualny wyborczy gift, w postaci malowanych atramentem sympatycznym haseł, o dobrym bycie wszystkich rodaków kredytobiorców…

SUROWCE

Złoty rok dobiegł końca. Wchodziliśmy w rok 2024 z ceną niewiele przekraczającą 2000 USD za uncję, kończymy 30% wyżej. Rok 2025 może już tak dobry nie być. Rudymentarna przesłanka do wzrostów (popyt banków centralnych) się nie zmieniła, ale coraz większym cieniem w trakcie roku może kłaść się mocny dolar, mniejsze niż zakładano tempo obniżek stóp w USA i co najważniejsze - skierowanie popytu banków centralnych, w szczególności tego największego, w stronę kryptowalut. Do 3000 USD za uncję nie brakuje jednak wiele, bo trochę ponad 10% i wydaje się to do zrobienia w tym roku.

Prawdziwa hossa w 2024 roku odbyła się jednak wcale nie na złocie a na wybranych surowcach spożywczych. W styczniu ubiegłego roku, zachęcałem do konsumpcji czekolady. W skali roku ceny kakao na rynkach światowych uległy… potrojeniu. Sezon zbiorów 2023/2024 przyniósł największy deficyt w historii z racji mocnego spadku produkcji w krajach Afryki Zachodniej. W przypadku Ghany produkcja spadła blisko 50%, natomiast w przypadku Wybrzeża Kości Słoniowej spadek produkcji sięgał 30%. Dalsze problemy produkcyjne mogą oznaczać, że w perspektywie 2-3 lat kakao stanie się towarem deficytowym. Aż strach pomyśleć ile będzie kosztować tabliczka czekolady, jak ceny z rynku surowca zostaną przełożone na konsumenta. Do cen kakao dołączyły ziarna kawy, które osiągnęły rekordowy poziom cenowy w Nowym Jorku, w związku z rosnącymi obawami o globalny kryzys podaży. Ceny kawy osiągnęły historyczne szczyty, przekraczając 3,00 USD za funt kawy arabica na giełdzie. Jeszcze na początku 2024 roku, cena kawy wynosiła około 1,20 USD za funt, co oznacza dramatyczny wzrost o ponad 150%. Tegoroczny poziom cenowy to wyrównanie rekordów z lat 90. Podobnie jak w przypadku cen kakao przyczyną są susze, pożary oraz nieprzewidywalne warunki pogodowe w Brazylii, największym producencie kawy na świecie. Lavazza już zapowiedziała, że konieczne będą podwyżki cen, aby zrekompensować rosnące koszty. Z kolei Nestlé przyznało podczas grudniowego spotkania dla inwestorów, że branża kawowa stoi przed „trudnymi czasami”. Oznacza to, że konsumenci mogą spodziewać się nie tylko wyższych cen, ale także… mniejszych opakowań.  W aromacie unoszącym się znad małej czarnej, życzę mimo to, dobrego Nowego Roku!

WALUTY

Udała się zeszłoroczna prognoza, na właśnie zakończony rok, dla złotówki. Rozpoczęty w IV kw. 2023 r. okres siły złotego był kontynuowany w minionym roku. Choć nie brakowało złotówce nagłych zejść ze ścieżki aprecjacji, to na mecie Euro jest niemalże najtańsze od czterech lat. EUR/PLN znów dobija do poziomu 4,25. W minionych kwartałach osiągane były także trzyletnie dołki kursu dolara. USD/PLN spadł we wrześniu do 3,80. Frank był przez moment najtańszy od napaści Rosji na Ukrainę, CHF/PLN naruszył przejściowo 4,30. Rozstrzygnięcie wyborów parlamentarnych z października 2023 r. pozwoliło zakończyć konflikt z Unią Europejską i odblokować środki z Krajowego Planu Odbudowy. Perspektywa napływu funduszy oddziałuje w kierunku szybszego wzrostu gospodarczego oraz poprawy sytuacji w bilansie płatniczym, a to asumpt do aprecjacji złotówki.

Fundamentem dla PLN o kluczowym znaczeniu była jednak zmiana nastawienia przez Radę Polityki Pieniężnej. Ostra, nieoczekiwana obniżka stóp proc. o 75 pb we wrześniu 2023 wpędziła polską walutę w tarapaty. Kolejny zaskakujący zwrot, tj. wstrzymanie obniżek już dwa miesiące później – po łącznym dostosowaniu o pełny punkt procentowy – do dziś stanowi o atrakcyjności złotego. Po kilku latach stopa referencyjna ponownie zaczęła przewyższać tempo wzrostu cen. Złoty skonsumował zatem dające mu od wyborów parlamentarnych argumenty za aprecjacją i im dalej w rok 2025 tym szybciej igliwie sypać się będzie… W okolicach 4,25, polska waluta balansuje na granicy przewartościowania.

Fundamenty złotego nadal będą mocne, ale część ważnych parametrów, np. atrakcyjność odsetkowa czy sytuacja w bilansie płatniczym, nie będzie aż tak korzystna jak w czasie, gdy złoty najszybciej zyskiwał. Przy zapaści w europejskim przemyśle, dalsze umocnienie jeszcze mocniej podkopywałoby pozycję eksporterów i budziło opór Ministra Finansów. Czwarty kwartał jest okresem gwałtownego odrodzenia amerykańskiego dolara. Jego kondycja w 2025 roku pozostaje zagadką, do czasu odkrycia kart przez Trumpa i odpowiedzi FEDu. Skłaniam się ku prognozie wedle której w 2025 roku zobaczymy kurs Edka (EUR/USD) na poziomie 1.  

Powiązane artykuły

Rynki finansowe 2024 – lekcje z przeszłości i perspektywy na 2025 rok

Miniony rok był pełen wyzwań i zaskoczeń dla inwestorów na rynkach finansowych. Polska giełda, obligacje skarbowe zanotowały rozczarowujące wyniki, a rynek surowców zdominowały rekordowe ceny kakao i kawy. Tymczasem złoty, mimo turbulencji, zakończył rok w relatywnie dobrej kondycji. Przed nami rok 2025, który niesie zarówno szanse, jak i ryzyka. Czy polski rynek kapitałowy odzyska wigor,…
Czytaj artykuł
Phinance oferty pracy

Tu każdy jest szefem. Nowe modele pracy już w Polsce

Polski rynek pracy przechodzi dynamiczną transformację. Coraz więcej osób wybiera modele pracy, które łączą swobodę i elastyczność z korzyściami typowymi dla etatowców, jak gotowe procedury, opieka prawna, szkolenia czy dostęp do sprzętu biurowego. Ta forma pracy zyskuje na popularności, zmieniając nie tylko sposób, w jaki pracujemy, ale także to, jak prowadzimy biznes i postrzegamy karierę…
Czytaj artykuł
czy bitcoin doprowadzi do kryzysu spółki państwowe?

Spółki państwowe w kryzysie, a bitcoin przyszłością? Bilans roku i perspektywy

Rok 2024 dobiega końca, a wraz z nim pojawiają się nowe wyzwania i szanse na rynkach finansowych. Obligacje korporacyjne święciły triumfy, podczas gdy aż 13 z 24 spółek państwowych borykało się ze spadkami. A co nas czeka w najbliższych miesiącach? Według prognoz „cyfrowe złoto” w postaci bitcoina zacznie wypierać klasyczne aktywo w bilansach banków centralnych.…
Czytaj artykuł

Zmiana inwestora spółki Phinance S.A.

Czwarty największy ubezpieczyciel na życie w Polsce inwestuje w jedną z wiodących firm pośrednictwa finansowego w kraju. Vienna Life Towarzystwo Ubezpieczeń na Życie S.A. Vienna Insurance Group 26 listopada 2024 r. podpisało umowę na zakup akcji Phinance S.A. Zgodnie z umową Vienna Life nabędzie 48,82 proc. akcji w tym wszystkie dotychczasowego inwestora Aegon Growth Capital Fund I…
Czytaj artykuł

Wybory w USA, wyścig po fizyczne złoto i polscy inwestorzy poza hossą

Dzisiejszy dzień rozstrzygnie nie tylko losy Stanów Zjednoczonych, ale także zmieni sytuację na globalnych rynkach finansowych. Jak wynik wyborów w USA wpłynie na złotówkę, obligacje i akcje? Co z rekordowym zainteresowaniem złotem i niższą ceną ropy? O tym w najnowszym komentarzu inwestycyjnym przygotowanym przez Głównego Analityka Phinance S.A. AKCJE Jeśli ktoś w październikową sobotę oglądał…
Czytaj artykuł

Smutna jesień polskiego rynku kapitałowego. Żabka nie wskoczyła, ale wpełzła…

Transmisja telewizyjna z debiutu „Żabki”. Prezes Giełdy niczym wytrawny estradowiec, radujący się ze sceny, ochoczo zagrzewający widzów do ekstatycznych podskoków. Obowiązkowy zielony krawat (mającym uwypuklić debiut „na zielono”), że niby cyt. „mamy to!”. Ogólna euforia, poklepywanie się po plecach i samozadowolenie. Marny koncert będący w istocie raczej tańcem na grobie. Klapa debiutu Żabki na giełdzie…
Czytaj artykuł

Gdzie jest złoto, którego wszyscy jesteśmy właścicielem?

Na koniec sierpnia 2024 roku Narodowy Bank Polski posiadał 12,794 mln uncji złota (ponad 360 ton). Teraz zapewne posiada więcej.  I jest to naprawdę fizyczne złoto, a nie elektroniczny zapis. NBP gromadzi rezerwy królewskiego kruszcu w sztabach spełniających międzynarodowe standardy czystości London Good Delivery. Każda ze sztab ma zbliżoną masę (ok. 12,5 kg) i zawiera…
Czytaj artykuł

Kierunki i perspektywy rozwoju rynku agencyjnego

W dniach 2-3 października 2024 w siedzibie Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie odbyła się 2 edycja Konferencji EKF Ubezpieczenia: Sprzedaż, Innowacje i Ryzyko. To bardzo ważne wydarzenie gromadzące przedstawicieli sektora ubezpieczeniowego, w trakcie którego dyskutowano o obecnym stanie branży, wyzwaniach i oczywiście kierunkach rozwoju. W trakcie tego wydarzenia miał miejsce twórczy i zmuszający do refleksji…
Czytaj artykuł

Zobacz również

Bezpłatna
konsultacja