Jakie zmiany przyniesie rok 2023? Komentarz rynkowy – styczeń

22 września 2023

Konsekwencje wysokiej inflacji, rekordowych kursów walut i podwyżek stóp referencyjnych NBP dotknęły nas wszystkich. Na co powinniśmy przygotować się w 2023 roku? Co czeka nas w kwestii notowań EUR/PLN? O ile wzrosną ceny obligacji skarbowych? 

Poznaj perspektywy klas aktywów z zakresu akcji, obligacji, surowców i walut. Przeczytaj komentarz, który przygotował główny analityk Phinance, Marcin Lau.

AKCJE

Rekapitulacja i predykcja. Dwa słowa: jedno adekwatne do końcówki roku, której zawsze towarzyszą podsumowania. Drugie do początku nowego roku, gdy zastanawiamy się, co nas czeka. W momencie pisania tego komentarza technologiczny Nasdaq100 był już poniżej dolnego ograniczenia niedźwiedziej flagi oraz poniżej wzrostowej linii długoterminowego trendu sygnalizując, że szczyt ostatniego wzrostowego podejścia jest za nami.

Wiele wskazuje na to, że średnioterminowa tendencja spadkowa na amerykańskim rynku przyśpiesza. W takiej atmosferze przywitamy nowy rok.

Skalę spadku amerykańskich spółek technologicznych obrazuje najtańsza od kwietnia TESLA, której dotkliwa przecena sprawiła, że Elon Musk stał się biedniejszy o 140 mld USD. Nasz rynek na razie stara się uniknąć czarnego scenariusza. Jeśli spadki w USA przyśpieszą, wydaje się, że giełda w Warszawie podąży tym samym tropem. Jeśli chodzi o cały przywitany właśnie rok, można być większym optymistą. Szansa na zmianę polityki pieniężnej w USA, o której niewykluczone, że w tym roku będzie głośniej, może być rozgrywana jako przyczynek do wzrostu. 

Pod presją spadkową znajdują się rynki azjatyckie. Giełda w Hong Kongu ma swoje problemy związane z pandemią. Każda informacja o ograniczeniach (np. taka, że osoby podróżujące z Chin do USA będą musiały przedstawić negatywny wynik testu na COVID) wywołuje zrozumiałą przecenę akcji. W Polsce w tym roku COVID nazwano grypą, która podobnie niszczy organizm, ale dla rynku kapitałowego okazuje się znacznie mniej dotkliwa. A skalę zachorowań (z którą przecież mierzymy się wszyscy) obrazuje informacja z Włoch. Władze tego kraju poinformowały, że po przebadaniu pasażerów dwóch lotów z Chin do Mediolanu okazało się, że wirusem zarażona jest niemal połowa (!). Na tym tle polska giełda w końcówce roku wyglądała bardzo dobrze, nie poddając się spadkom. 

Potwierdza się teza, że kapitał który wchodził do Polski jesienią, nie chce zamykać pozycji ze stratą. A Polscy gracze (TFI, PPK), którzy byli za mali, żeby dźwigać kurs akcji w górę, są też za mali, żebysamodzielnie ruszyć rynkiem w dół. Czekamy więc, co zadecydują fundusze realnie wyznaczające trendy na polskim rynku akcji – w większości z siedzibą za oceanem. Potężnym driverem i realną szansą dla polskiej giełdy byłoby zakończenie wojny w Ukrainie.

Inną możliwością jest napływ środków z Krajowego Planu Odbudowy (KPO), który oznaczałby w 2023 r. zwiększenie wzrostu PKB o 0,6 pkt proc., a w kolejnych latach - o 1 pkt proc. rocznie. To w praktyce, przy niskim PKB w 2023 roku, które według analiz może sięgać 1,5%, jest 1/3  wzrostu gospodarczego naszego kraju. 

Analizując zachowanie poszczególnych indeksów giełdowych w 2022 roku, trudno nie dostrzec, że polski rynek – mimo relatywnie silniejszej końcówki roku – był w ogonie giełd światowych (dużo lepszy był indeks np. giełdy tureckiej czy brazylijskiej). Upatrywać w tym można szansy na większą siłę giełdy polskiej w najbliższych miesiącach, jeśli tylko ociepli się klimat wokół rynków wschodzących.

OBLIGACJE

Rada Polityki Pieniężnej od października 2021 r. jedenaście razy podwyższała stopę referencyjną NBP   do poziomu 6,75%, najwyższego od 20 lat. Ostatnia podwyżka nastąpiła we wrześniu 2022 r., a cykl zacieśniania oficjalnie nie został jeszcze zakończony, a jedynie zatrzymany. Uprawniona wydaje się postawiona we wrześniowym komentarzu teza, że kolejnych podwyżek w tym cyklu już nie będzie. 

Sytuacja rozwija się zgodnie z przyjętym scenariuszem: gospodarka hamuje, a począwszy od wiosny inflacja powinna stopniowo wygasać.

Dopiero, gdy stanie się jasne, że taki scenariusz przestaje się realizować, władze mogą rozważyć odkurzenie cyklu zacieśniania. Szczególnie istotne będzie posiedzenie w marcu. Okaże się wtedy, czy kolejna projekcja inflacyjna NBP nadal zakłada stopniowe hamowanie wzrostu cen i czy faktycznie, po lutowym szczycie presji cenowej, dynamika CPI zaczyna wygasać. 

Z drugiej strony, jeśli ceny surowców nie będą wyraźnie pomagać, wygaszanie inflacji, także bazowej, może okazać się powolne. Na tyle, że nie będzie przestrzeni do obniżek stóp procentowych w 2023 r. W takim scenariuszu obligacje skarbowe znajdowałyby się pod presją jeszcze przynajmniej w pierwszym półroczu. Zakładając, że rynek wyprzeda o dwa, trzy kwartały ruch na stopie procentowej, dopiero w drugim półroczu nowego roku możemy spodziewać się wzrostu cen obligacji

Zagrożeniem mogą być za to przedwyborcze daniny. Obyśmy nie szli ścieżką turecką. Prezydent Turcji Tayyip Erdogan zniósł właśnie wymóg wieku emerytalnego. Dzięki tej decyzji dwa miliony pracowników może przejść na natychmiastową emeryturę. Wszystko dzieje się na mniej niż sześć miesięcy przed wyborami. Rok 2023 może być tym, w którym – przynajmniej w pierwszej jego części – zagrożeń dla obligacji będzie więcej, niż szans na ponadprzeciętne zyski.

SUROWCE

Ropa zmierza do zaliczenia niewielkiego wzrostu notowań w niestabilnym 2022 r., w którym ceny surowca wzrosły w reakcji na inwazję Rosji na Ukrainę. Następnie stopniowo spadały, gdy na rynkach narastały obawy o globalne spowolnienie gospodarcze. Ostatnio wprowadzane w Chinach szybkie otwieranie gospodarki oraz znoszenie coraz większej liczby ograniczeń i restrykcji covidowych, ale też rosnąca fala nowych zakażeń koronawirusem, wpływają znacząco na notowania na rynkach ropy.

Inwestorzy śledzą też rosyjską reakcję na nałożone z początkiem grudnia przez G7 i UE pułapy cenowe na dostawy rosyjskiej ropy. Władze na Kremlu w odpowiedzi zakazały eksportu ropy naftowej i produktów rafinowanych zagranicznym nabywcom, którzy przestrzegają pułapu cenowego. Moskwa powstrzymała się przed wprowadzeniem najbardziej drastycznych środków odwetowych, które mogłyby jeszcze bardziej zakłócić światowe dostawy ropy. Zgodnie z opublikowanym w Rosji dekretem, ograniczenie eksportu rosyjskiego surowca rozpocznie się 1 lutego 2023 r. i potrwa co najmniej do lipca. 

Dodatkowo, Rosja ma wprowadzić zakaz eksportu produktów ropopochodnych, ale tu data nie jest jeszcze ściśle ustalona i może zostać on wprowadzony później (warto wspomnieć, że na początku lutego ma wejść w życie także zachodni limit dotyczący cen paliw z Rosji).

Cenę złota kształtują mieszane nastroje. Wpisują się one w nerwową konsolidację, obserwowaną na tym rynku praktycznie od początku grudnia.

Warto jednak mieć na uwadze, że w grudniu notowania złota wielokrotnie powracały ponad poziom 1800 USD za uncję i obecnie ustabilizowały się już powyżej tej bariery, tworząc przestrzeń do możliwych dalszych zwyżek. Cena złota pozostaje ściśle powiązana z wartością amerykańskiego dolara. Na razie Fed pozostaje jastrzębi, co sprawia, że w kolejnych tygodniach dolar ma szansę powrócić do umocnienia. 

Niemniej, cały 2023 rok prawdopodobnie będzie dla dolara gorszy, co notowaniom złota stworzy szansę na dalsze zwyżki. Pivot Fed wydaje się być kwestią czasu i mimo obecnego nastawienia tej instytucji, w przyszłym roku pojawią się uzasadnione pytania o łagodzenie polityki monetarnej. Zwłaszcza jeśli sytuacja w globalnej gospodarce się pogorszy.

WALUTY

W 2022 roku inwestorzy drżeli przed rozpędzającą się inflacją i podnoszeniem stóp procentowych przez banki centralne. W efekcie kursy walut bazowych biły rekordy, szczególnie mocno drożały dolar i frank. W ostatnim kwartale , wraz z pojawianiem się zwiastunów wygasania presji cenowej na świecie, polski złoty ruszył do odrabiania strat, a dolar został zepchnięty do defensywy. 

Pierwsze miesiące 2023 roku mogą już tak dobre dla złotówki nie być. Widmo recesji to przecież zdecydowanie nie są warunki sprzyjające napływom kapitału na rynki wschodzące. Dopiero w drugiej części roku, gdy szczyty inflacji bezdyskusyjnie będą już za nami, a światowa gospodarka może zacząć przyspieszać, złoty powinien stać się beneficjentem napływu kapitału na rynki wschodzące. Można mieć nadzieję, że na koniec marca euro kosztować będzie mniej więcej tyle, co obecnie, czyli ok. 4,70 zł. 

Wydaje się, że kurs może pozostać na tych pułapach, które spójne są ze średnią wartością notowań EUR/PLN od momentu wybuchu wojny i tym samym mogą być postrzegane jako swoisty punkt równowagi. 

Dopiero w kolejnych kwartałach EUR/PLN może osuwać się w kierunku 4,40 zł i tym samym powrócić do najniższych pułapów notowanych po wybuchu pandemii koronawirusa. Swoistym asem w rękawie złotego może być potencjalne odblokowanie finansowania dla Krajowego Planu Odbudowy i załagodzenie konfliktu polskiego rządu z Unią Europejską (rok wyborczy temu będzie sprzyjać). Dodatkowe środki w latach 2024-2025 oznaczałyby możliwość zaciągania niższego długu. To oznaczałoby stabilizację makroekonomiczną, mniejsze koszty obsługi zadłużenia, a tym samym - lepszą wycenę rynkową i silniejszą polską walutę. 

Największą niewiadomą i czynnikiem niemożliwym do rzetelnego odzwierciedlenia w prognozach walutowych jest wojna w Ukrainie. Jej zakończenie dałoby impuls do wyraźnego umocnienia polskiej waluty, a epizody eskalacji działań wojennych mogą przypominać inwestorom o potrzebie utrzymywania zwiększonej premii za ryzyko.

Z kolei w szerszym ujęciu czarny scenariusz dla naszej waluty mógłby zakładać, że inflacja w Polsce nie będzie wygasać w przeciwieństwie nie tylko do głównych gospodarek, ale także innych rynków wschodzących. Stąd już tylko krok do pogorszenia fundamentów i destabilizacji makroekonomicznej, obrazowanej także przez negatywne tendencje w bilansie płatniczym czy pogorszenie kondycji finansów publicznych. Przykład węgierski pokazuje jak mogłoby to wyglądać: eksplodująca inflacja po nieudanych próbach zamrożenia cen paliw. 

W rezultacie forint znów jest pod presją i traci, w momencie, gdy złoty i czeska korona są stabilne. Dolar na razie szczyt ma za sobą i w optymistycznym scenariuszu za kilkanaście miesięcy będzie kosztować znów mniej niż 4 zł wraz z poprawą kondycji gospodarek, zakończeniem cyklu podwyżek przez Fed i opanowaniem inflacji. Najpierw może jednak dojść do kolejnego schłodzenia nastrojów inwestycyjnych po wybuchu optymizmu z minionych tygodni. Na koniec pierwszego kwartału USD/PLN powinien w rezultacie być nieco wyżej niż obecnie, w okolicy 4,50. 

W krótkim terminie pole do dalszych, bezpośrednich i gwałtownych spadków wartości amerykańskiej waluty mogło zdecydowanie się zawęzić. W skali roku wydaje się, że znacznie bardziej prawdopodobne jest osłabienie dolara. Wystarczy, że pogorszą się dane makro w USA, zwłaszcza mocno analizowane dane o zatrudnieniu, żeby znów w grze była zmiana nastawienia FED do stóp procentowych nazywana „Pivot FED”.

Powiązane artykuły

Ubezpieczenia dla młodych kierowców — kara czy potrzeba?

Wysokie składki ubezpieczeniowe dla młodych kierowców od dawna są tematem sporów, czy nawet frustracji. Dla wielu osób pierwsza wycena OC po uzyskaniu prawa jazdy bywa szokiem. Składka potrafi być kilkukrotnie wyższa niż w przypadku bardziej doświadczonych kierowców. Pojawia się więc pytanie, czy to sprawiedliwe? Czy rzeczywiście chodzi o racjonalną ocenę ryzyka, czy raczej o nieproporcjonalną…
Czytaj artykuł

Gospodarka w równowadze. Wesołych Świąt!

Ostatni miesiąc w roku to czas podsumowań. W analizach i komentarzach ekonomicznych furorę robi termin „złotowłosa gospodarka”. I wcale nie chodzi o hossę na złocie, ani o strzał w dziesiątkę jakim było zbudowanie przez bank centralny rezerw w tym szlachetnym kruszcu. „Goldilocks” (bohaterka brytyjskiej bajki) trafia do domku zamieszkałego przez trzy misie. Ponieważ miłych tych…
Czytaj artykuł

Rynek finansowy u progu 2026: Gospodarka rozpędzona, stopy w dół, surowce na zakręcie

Na rynku surowców złoto wciąż błyszczy, choć rekordowe odkrycia w Chinach mogą zmienić globalny układ sił. Złoty pozostaje stabilny, wspierany osłabieniem dolara. AKCJE Napisanie komentarza ekonomicznego wcale nie jest proste. Jeśli przytoczy się zbyt wiele suchych danych, a mało liryki, możemy znudzić czytelnika. Jeśli przeszarżuje się z kwiecistymi metaforami, odbiorca może być niezadowolony, ze względu…
Czytaj artykuł

Iluzja bezpieczeństwa: Pułapka niedoubezpieczenia w dobie inflacji kosztów budowlanych

W świadomości przeciętnego ubezpieczonego polisa majątkowa jest produktem statycznym – raz zawarta umowa ma chronić dom, mieszkanie lub majątek firmy przez lata, często odnawiana automatycznie na tych samych warunkach. Jako praktyk rynku ubezpieczeniowego obserwuję jednak niebezpieczny trend, który sprawia, że owo poczucie bezpieczeństwa staje się iluzoryczne. Mowa o zjawisku niedoubezpieczenia, które w zderzeniu z drastycznym…
Czytaj artykuł
Dlaczego warto dzielić mieszkania na mniejsze jednostki?

Dlaczego warto dzielić mieszkania na mniejsze jednostki?

Podział mieszkania na dwie lub więcej mniejszych jednostek, takich jak mikrokawalerki, staje się coraz częstszym zjawiskiem w dużych miastach, w których rośnie zapotrzebowanie na kompaktowe i przystępne cenowo lokale. Pozwala to zwiększyć miesięczny dochód z najmu oraz uzyskać wyższą roczną stopę zwrotu z inwestycji. Większy potencjał wynajmu, mniejsze ryzyko – analiza rozwiązania na przykładzie krakowskiego…
Czytaj artykuł

Kij o dwóch końcach. Obligacje korporacyjne jako metoda pozyskania i ulokowania kapitału

Nieudana emisja akcji spółki SMYK, obrazująca wielką słabość polskiego rynku pierwotnego akcji, każe zastanowić się, gdzie jeśli nie poprzez emisję akcji, przedsiębiorcy szukają finansowania? Klasycznie spółki mają trzy podstawowe możliwości pozyskania kapitału. Kredyt bankowy, emisję akcji i emisję obligacji. Nie można nie zauważyć, że w przeciwieństwie do rynku akcji, rynek obligacji korporacyjnych jako miejsce pozyskania…
Czytaj artykuł

Depozyty gospodarstw domowych. Tort do podziału

Od początku roku stopy procentowe NBP spadły aż o 150pb. Serwisy informacyjne zaroiły się naturalną konstatacją o mniejszych ratach kredytowych. Niewiele znajdziemy jednak w informacjach utyskiwania nad zmniejszającym się oprocentowaniem depozytów. Jak ważne dla rynku kapitałowego są spadające stopy zwrotu z depozytów bankowych, pokazywały nam ostatnie hossy giełdowe. Deponenci mogą godzić się na szybko spadające…
Czytaj artykuł

Rekordowy WIG, rekordowa Nvidia. Światowe rynki w fazie euforii, Polska wraca do gry

Warszawska giełda znów przyciąga zagraniczny kapitał – po okresie niepewności WIG przebił granicę 113 tysięcy punktów, ustanawiając nowy rekord. Globalnie trwa giełdowy spektakl – kapitalizacja Nvidii przekracza rozmiary gospodarki Niemiec. W tle Fed łagodzi politykę, złoto błyszczy jak nigdy, a polski złoty zaskakuje stabilnością mimo globalnych turbulencji. AKCJE Nawoływanie z poprzedniego komentarza o powrót kapitału…
Czytaj artykuł

Zobacz również

Aplikuj
teraz
Bezpłatna
konsultacja