Jakie perspektywy dla inwestorów przyniesie ostatni miesiąc tego roku?

28 listopada 0202

Rodzime spółki napędzane dobrymi wynikami, mogą być w dalszym ciągu atrakcyjną inwestycją. Spadający poziom inflacji powinien przełożyć się na wzrost cen obligacji. Co zatem z takimi surowcami jak złoto czy ropa? Czy kurs złotego utrzyma się w obecnym trendzie?

AKCJE

Końcówka miesiąca to zapowiadane odreagowanie ataku na 200tys pkt na WIG20. Dwie sesje poważniejszych spadków, nie zmieniają jednak optymistycznego spojrzenia na rynek akcji. Według szacunku GUS dynamika PKB w pierwszych trzech miesiącach tego roku wyniosła - 0.3 proc. r/r i 3,9 proc. kw/kw. i wypadła powyżej rynkowych prognoz. Jeśli dołożymy do tego serię dobrych wyników finansowych spółek, mamy dwa bardzo poważne argumenty za kontynuacją wzrostów. Piękne słońce świecące w końcówce maja, może zaświecić nad giełdą... Przytoczę tylko jeden feeryczny wynik: Grupa Orlen wypracowała w pierwszym kwartale 2023 roku zysk w wysokości około 9,2 miliarda złotych. Dla porównania w analogicznym okresie przed rokiem było to ponad 2,8 miliarda złotych. Przychody ze sprzedaży w pierwszych trzech miesiącach tego roku przekroczyły 110 miliardów złotych. Jeśli dołożymy do tego propozycje wypłaty dywidendy 5,50 zł z dniem ustalenia 10.08, to rysują się raczej optymistyczne perspektywy. Nie „naganiam” na sztandarową państwową spółkę, ale podaję ją jako przykład dający fundamentalne argumenty za polskimi akcjami. Wstępne, właśnie ogłoszone (31.05. godz. 10) dane o inflacji to spadek do 13% r/r. Być może odgrzany zostanie życzeniowy repertuar obniżania stóp procentowych – kolejny punkt wsparcia dla siedzących na polskich akcjach i niewątpliwie ważny argument. Jeśli wskazywać zagrożenia to być może trzeba spoglądać na… USA. Indeksy po majowych wzrostach dotarły do mocnych stref oporowych, które za pewne widzi także sztuczna inteligencja i automaty, które mają coraz większy udział w kształtowaniu tego rozwiniętego technologicznie rynku. Lubiana w Stanach teoria fal Elliotta ostrzega wielkim czerwonym światłem. Spółki technologiczne po solidnych wzrostach dotarły idealnie do poziomu 61,8% zniesienia Fibo (mocny sygnał odwrócenia trendu). Innym zagrożeniem jest okres kampanii wyborczej w który będziemy coraz bardziej zdecydowanie wkraczać. Gdybyśmy mieli powielić wariant turecki (w Turcji właśnie zakończyła się kampania prezydencka), to czekałby polski rynek akcji kilkumiesięczny okres spadków, po którym… bez względu na wynik nastąpiłyby euforyczne wzrosty. Po wyborach w Turcji bowiem, mimo wygranej Erdogana (który zdawał się gorszym dla rynków finansowych wyborem) nastąpił 4% wzrost, poprzedzony wyjątkową słabością rynku akcji w okresie kampanii wyborczej. Wydaje się, że polskie spółki napędzane dobrymi wynikami, mogą być w dalszym ciągu atrakcyjną inwestycją i nawet gdyby inwestorzy amerykańscy zdecydowali oddać część wzrostów to pole do przeceny w czerwcu jest bardzo niewielkie.

OBLIGACJE

Kontynuacja hamowania rocznej dynamiki inflacji do około 13,5 proc. i niski majowy skok cen w porównaniu z kwietniem wynikający głównie z tendencji w cenach żywności i paliw może być wodą na młyn członków RPP optujących za szybkimi obniżkami. A to powinno przełożyć się na wzrost cen obligacji. Tym bardziej, że nastąpiła w końcu zapowiadana w poprzednim komentarzu korekta, szaleńczych wręcz wzrostów, trwających od jesieni ubiegłego roku. Najlepszy w grupie „fundusze papierów skarbowych długoterminowych polskich skarbowych” zarobił od 27.10 do 30.05 - 28% (!!!), a to pokazuje jaka hossa się tu odbyła. Obligacja 10Y dotarła w maju w ramach korekty z rentownością do poziomu 6,15% i wydaje się, że w czerwcu wyżej się nie znajdzie. Ewentualne zagrożenia, tak jak dla kursów akcji mogą płynąć zza oceanu. Mocne dane makro z USA już przełożyły się na wzrost rentowności obligacji amerykańskich i wypłaszczenie krzywej. Rynki rozgrywają scenariusz niewielkich podwyżek i braku obniżek stóp do ok. II poł 2024r. w strefie euro i braku obniżek stóp w USA w tym roku. Na drugiej szali mamy spadek krajowej inflacji za maj, słaby PMI czy ostatnie komentarze prezesa NBP i premiera, które mogą wesprzeć ceny obligacji. Nie bez znaczenia jest ogłoszone w ostatni weekend maja wstępne porozumienie w sprawie limitu zadłużenia w USA podnoszące poprzeczkę o 1,5 bln USD na 2 lata. Gdyby nie seria niekorzystnych dla cen obligacji amerykańskich danych makro, z pewnością porozumienie to mogłoby być rozgrywane jako driver dla wzrostu. Dane z USA pokazały wyższy od oczekiwań wzrost wydatków konsumentów w kwietniu (0,8% m/m), wyższy wzrost indeksu nastrojów konsumentów Michigan (59,2 pkt vs. oczekiwane 58 pkt) oraz mocniejszy wzrost zamówień na dobra trwałe za kwiecień (1,1% m/m wobec oczekiwanych 1% m/m). Dolewając oliwy do ognia szefowa Fed z Cleveland L. Mester powiedziała, że wszystko jest możliwe jeśli chodzi o czerwcowe posiedzenie. Inflacja pozostaje uporczywie zbyt wysoka, a najnowsze dane sugerują, że Fed powinien jeszcze trochę zacieśnić politykę pieniężną. Można zaryzykować więc tezę, że w tym roku Fed nie zdecyduje się na obniżki stóp. Wszystko na co można liczyć to pozostawienie stóp bez zmian na czerwcowym posiedzeniu.

SUROWCE

Utrzymująca się siła amerykańskiego dolara trzyma notowania złota w ryzach. Niemniej, niepewność związana z sytuacją w globalnej gospodarce nadal stanowi wsparcie dla kruszcu, traktowanego przez wielu inwestorów jako tzw. bezpieczna przystań na rynkach finansowych. W końcówce maja tematem przewodnim na rynku złota, podobnie zresztą jak na rynku samego dolara, jest kwestia limitu zadłużenia w Stanach Zjednoczonych. Poczyniono znaczne postępy w rozmowach, osiągnięto wstępne porozumienie i przesunięto termin (5.06) na zawarcie porozumienia końcowego. Strach jest więc ograniczony – większość inwestorów spodziewa się wypracowania rozwiązania, nawet mimo wcześniejszych trudności. Mało kto bierze pod uwagę inny scenariusz, zwłaszcza że historycznie podejmowano już w USA podobne decyzje, czasem wręcz na ostatni moment. Szanse na deal wspierają dolara, a to szkodzi cenom złota. Inwestorzy będący w posiadaniu instrumentów finansowych budowanych na cenie złota muszą wypatrywać już nie tylko końca podwyżek stóp, ale danych które będą dawały nadzieje na obniżanie stóp w USA (III/IV kw. br.). Takie dane deprecjonowałyby USD i przywróciłyby złoto na wzrostową ścieżkę. Sądzę, że w tym roku zobaczymy jeszcze cenę złota powyżej 2000 USD za uncję. Ceny ropy na giełdzie paliw w Nowym Jorku w zrozumiały, klasyczny sposób powiększają wzrosty w reakcji na osiągnięcie w USA wstępnego porozumienia w sprawie limitu zadłużenia. Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na VII kosztuje na NYMEX w Nowym Jorku 73,24 USD. Wsparciem dla notowań ropy naftowej jest raport Departamentu Energii USA, pokazujący wyjątkowo duży spadek zapasów tego surowca. Według danych z raportu, w poprzednim tygodniu zapasy ropy w tym kraju zniżkowały aż o 12,45 mln baryłek. To dwa razy większa zniżka niż ta, którą w publikacji oszacował Amerykański Instytut Paliw. To także zaskakująca zniżka w porównaniu z oczekiwaniami jeszcze z początku tygodnia, zakładającymi delikatny wzrost zapasów ropy w USA. Co więcej, spadły również zapasy benzyny i destylatów – a więc całość raportu daje do zrozumienia, że sezonowy wzrost popytu zaczyna być widoczny na amerykańskim rynku.

WALUTY

Dolar pozostaje bardzo mocny w obliczu rosnącego przekonania, że Fed jeszcze raz może podnieść stopy procentowe i to już na posiedzeniu 14 czerwca (obstawiam wariant, że jednak nie podniesie). Kurs euro po majowym odbiciu od 4,48 zł znajduje się o ok. 4 groszy ponad dwuletnimi maksimami. EUR/USD utrzymuje w bezpośrednim zasięgu 1,07 i są to najniższe pułapy w tym kwartale. W czerwcu inwestorom nie zabraknie danych makro pod które będą mogli zajmować pozycje na rynku walutowym. Do 05.06 ogłoszone zostanie podniesienie limitu zadłużenia w USA. Przypieczętowane podniesienie limitu zadłużenia USA powinno wesprzeć dolara. W piątek poznamy dane z rynku pracy za maj, które będą istotną wskazówką przed wypadającym w połowie czerwca posiedzeniem FOMC. W tej chwili (31.05 godz 11.46) rynkowe prawdopodobieństwo, że Fed podniesie stopy do 5,25-5,50 proc. przekracza już 60 proc. Paradoksalnie może to być balastem dla dolara, gdyż należy raczej sceptycznie podchodzić do możliwości wykrystalizowania się Komitecie ds. Operacji Otwartego Rynku przewagi po stronie zwolenników kontynuacji zacieśniania. Wydaje się, że rynek najpierw zbyt agresywnie wycenił szanse na szybkie i ostre cięcie stóp, a teraz zbyt mocno stonował swoje oczekiwania. Z tego względu ostatni skok kursu dolara, który USD/PLN wywindował nad 4,24 postrzegać można jako korektę w ramach długofalowego trendu osłabienia USD. Za umocnieniem EURO względem USD przemawia oczywista perspektywa podnoszenia stopy. Członek Rady EBC G. Makhlouf powiedział, że jego zdaniem stopy procentowe zostaną podwyższone w czerwcu i nie zdziwiłby się gdyby zostały podwyższone także w lipcu. K. Knot ostrzegł, że inflacja nie ustępuje, szczególnie w sektorze usług (głos za podnoszeniem stóp). Główny ekonomista EBC P. Lane powiedział, że oczekuje stopniowego spadku inflacji żywności, oraz znacznego spadku cen energii, który przełoży się na spadek inflacji bazowej, choć perspektywa czasowa pozostaje niepewna. Jego zdaniem istnieje jeszcze ryzyko wzrostu dynamiki nominalnych płac. Stopy mogą zostać podwyższone na najbliższych posiedzeniach EBC i najprawdopodobniej nie spadną do II poł 2024 r. Najbliższe tygodnie mogą przynieść korektę EURPLN w górę (osłabienie złotówki). Poprawa w obrotach bieżących spowolniła, a dane za kolejne miesiące mogą pokazać słabsze saldo handlowe. Ponadto zbliża się termin ogłoszenia wyroku TSUE (15 czerwca), a przeciwko walutom EM działa też mocniejszy dolar do euro.

Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor ich opracowania, ani Phinance S.A., nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest niezgodne z prawem.

Powiązane artykuły

jak działa cło

Powtórka z podatku zwanego „cło”. Wpływ na inflację i PKB

Temat ceł, za sprawą prezydenta Trumpa, stał się wiodącym w serwisach i portalach nie tylko ekonomicznych. Urzędujący przywódca światowego mocarstwa, niczym biczem z rodeo wziętym, smaga kolejne Państwa cłami. Przypomnijmy sobie zatem, książkowy wpływ cen na najważniejsze parametry gospodarcze, przekładające się przecież na komfort życia w danym państwie. Wpływ cła na inflację Cła mają znaczący…
Czytaj artykuł
REITy – nowa możliwość inwestowania w nieruchomości

REITy. Nowa możliwość inwestowania w nieruchomości

Wraz z nadziejami na przyśpieszenie prac legislacyjnych, dopuszczających w Polsce inwestowanie w REITy (ang. Real Estate Investment Trust), powinna rosnąć chęć pogłębienia wiedzy na temat tego nowego na polskim rynku instrumentu, dającego nową możliwość inwestycji w ulubiony przez polskich inwestorów sektor: NIERUCHOMOŚCI. Zgodnie z najnowszymi propozycjami, polskie REITy, miałyby możliwość inwestowania zarówno w nieruchomości komercyjne,…
Czytaj artykuł

Vienna Life sfinalizowała zakup pakietu akcji Phinance

Vienna Life Towarzystwo Ubezpieczeń na Życie S.A. Vienna Insurance Group sfinalizowało umowę z Phinance S.A. na zakup 48,82% akcji tej spółki. Po uzyskaniu zgody Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK), transakcja została pomyślnie zakończona, co otwiera nowe możliwości rozwoju dla obu spółek. Dzięki transakcji Vienna Life wzmocni swoją obecność na rynku poprzez m.in. dystrybucję produktów…
Czytaj artykuł
wypłaty dywidend w Polsce - polskie banki

Złote polskie banki. Dywidendy tuż, tuż

Obserwując noworoczny wzrost kursów notowanych na giełdzie banków, naturalnym pytaniem jest to, o powód widowiskowego wzrostu. Rok 2025 może być rekordowym pod kątem wypłat dywidend. Branżą, która podzieli między akcjonariuszy kwoty liczone w miliardach złotych, są banki. Według szacunków, suma dywidend sektora przekroczy 20 mld zł, a średnia stopa dywidendy wyniesie imponujące 8,5 proc. Pod względem DY…
Czytaj artykuł

Inwestycyjne przedwiośnie: powrót Alibaby, amerykańska polityka i rekordowe dywidendy w Polsce

Marzec 2025 przynosi na rynki finansowe mieszankę optymizmu i niepewności, które wpływają na zachowanie inwestorów na całym świecie. Rekordowe wyniki NVIDII, szybki wzrost akcji chińskich gigantów, jak Alibaba, oraz wzrost polskiego WIG20 to tylko niektóre z pozytywnych sygnałów, które podnoszą nastroje na giełdach. Z drugiej strony, niepewność związana z polityką Donalda Trumpa i ryzykiem wojny…
Czytaj artykuł
popyt na złoto, banków centralnych przyszłość rynku złota

Złoto na rekordach. Ale gdzie ono jest? Światowe zasoby złota

Cena złota rośnie, jakby miało go zabraknąć. A jaka jest prawda? Wiemy, że zostanie kiedyś wykopany ostatni Bitcoin (tak zakłada algorytm tej najpopularniejszej kryptowaluty), ale czy zostanie kiedyś wydobyta ostatnia uncja złota? Światowa Rada Złota wylicza, że od początku cywilizacji wydobyto 208 874 ton złota, przy czym 90% pozyskano po 1848 roku. Według danych United…
Czytaj artykuł
niemiecka hossa, złoty w sile i chińskie AI podważające potęgę Nvidii

Giełdowe paradoksy: niemiecka hossa, złoty w sile i chińskie AI podważające potęgę Nvidii

Gdyby akademickie prawidła ekonomii sprawdzały się na giełdzie, inwestowanie byłoby dziecinnie proste. A jednak rynki finansowe po raz kolejny udowadniają, że ich logika bywa przewrotna. Niemiecka giełda bije rekordy, w Polsce złoty rośnie w siłę. Sukces DeepSeek podważa tezę wedle których stworzenie silnych modeli AI wymaga potężnych nakładów na infrastrukturę, co łączyło się w praktyce…
Czytaj artykuł
Amerykańskie obligacje

Amerykańskie obligacje w ogniu przeceny – jak term premium tłumaczy niepokój inwestorów

Wysokie stopy procentowe, rosnące obawy o stabilność finansową Stanów Zjednoczonych i niepewność związana z polityką fiskalną powracającego Donalda Trumpa uderzyły w amerykańskie obligacje skarbowe. W efekcie rentowności na długim końcu krzywej biją rekordy, a premia terminowa (ang. term premium) stała się kluczowym wskaźnikiem odzwierciedlającym wzrost ryzyka i kosztu utrzymania długu długoterminowego. Dlaczego inwestorzy żądają wyższych…
Czytaj artykuł

Zobacz również

Aplikuj
teraz
Bezpłatna
konsultacja